Johnny. Powieść o księdzu Janie Kaczkowskim recenzja

Zmiana

Autor: @zanetagutowska1984 ·2 minuty
2022-09-26
Skomentuj
1 Polubienie
Młody, gniewny, pogubiony, zbuntowany, więzień, recydywista Patryk Galewski dostaje w ramach jednego z wyroków do odpracowania prace społeczne i trafia do hospicjum prowadzonego przez księdza Jana Kaczkowskiego. Wielka, wspaniała przyjaźń rozpoczyna się od uświadomienia Patrykowi przez księdza Jana:
„- Wiesz, zajmuję się ludźmi, którzy daliby wszystko, żeby być w twojej sytuacji. Bo oni mają przed sobą dni, najwyżej miesiące życia. A ty masz lata. Długie lata. I ty możesz decydować, co z tym życie zrobić. Masz czas”. Ale "zamiast wciąż czekać, zacznij żyć - właśnie dziś. Jest o wiele później, niż ci się wydaje".
Świadectwo Patryka, który mimo trudnego dzieciństwa, deficytu miłości ze strony ojca alkoholika, a w konsekwencji w młodym wieku wkroczenia na drogę przestępcą, zmienia swoje życie. Ksiądz Jan: „Mógł mnie olać i w sumie – powinien. Ale potraktował mnie jak... szukałem właściwego słowa. To, które przyszło mi do głowy, było banalnie oczywiste, ale też w jakiś sposób zaskakujące. Człowiek. Zobaczył we mnie człowieka”.
Opowieść o wielkiej przyjaźni, niemożliwej, ksiądz przyjaźni się z recydywistą? Pochwale życia w obliczu wszechobecnej śmierci. Głębokiej, duchowej przemianie człowieka skazanego na wieczne potępienie w społeczeństwie. Ksiądz Jan pokazał drogę, dał kredyt zaufania, ale to Patryk podjął trud bycia dobrym człowiekiem. Pracował, pomagał, pacjentom i księdzu Janowi. Towarzyszył mu w żebraniu o pieniądze dla hospicjum, w codziennej walce z przeciwnościami losu, systemu i nieprzychylności Kościoła, w codziennych obowiązkach, ale i w trudach zmagania się z nowotworem mózgu. Aż w pewnym momencie Patryk zrozumiał, że: „Teraz, mając już perspektywę, wszystko układa mi się w logiczna całość. Musiałem przez to wszystko przejść, aby być tu, gdzie jestem. I pewnie po to, by opowiedzieć swoją historię i może komuś otworzyć oczy, pomóc. I opowiedzieć o Johnnym, bo takich księży, takich ludzi świat dzisiaj potrzebuje jak nigdy. Tak myślę”. To też opowieść w sile własnej determinacji, w ogromną wiarę, że jeśli czegoś bardzo pragniesz, to wszystko jest możliwe, nic i nikt cię nie zatrzyma i nie przeszkodzi w spełnianiu twoich marzeń. Ksiądz Jan i Patryk dali temu świadectwo.
Ciężka, smutna a zarazem radosna, przepełniona miłością historia opowiedziana przez autora Marka Kraszewskiego z ogromną dozą empatii i z właściwym wyczuciem, doborem odpowiednich słów. Opowiedziana językiem księdza Jana Kaczkowskiego i Patryka, prawdziwym, mocnym, dosadnym, bez cukru pudru i lukru. Powieść „petarda”, bo taki był ksiądz Jan. Na każdym kroku towarzyszy nam uśmiech, śmiech aż do łez w zderzeniu zaraz ze łzami nad każdą opowiedzianą śmiercią, łzą ze wzruszenia i łzą bólu i niezgody.
Mam nadzieję, że ta historia będzie „petardą”, zapalnikiem do zmian dla tych, którzy nie wierzą, że mogą być dobrymi ludźmi.
Dziękuję autorowi Markowi Kraszewskiemu za opowiedzenie tych świadectw w tak znakomity sposób. To była dla mnie prawdziwa PETARDA.
Gorąco, gorąco polecam. Czytajcie.
Dziękuje Wydawnictwu Agora za egzemplarz do recenzji.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-09-17
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Johnny. Powieść o księdzu Janie Kaczkowskim
Johnny. Powieść o księdzu Janie Kaczkowskim
Maciej Kraszewski
8.8/10

Zamiast wciąż na coś czekać, zacznij żyć - właśnie dziś. Jest o wiele później, niż ci się wydaje. Porywająca i wzruszająca opowieść o dwóch facetach z zupełnie różnych światów i o spotkaniu, któr...

Komentarze
Johnny. Powieść o księdzu Janie Kaczkowskim
Johnny. Powieść o księdzu Janie Kaczkowskim
Maciej Kraszewski
8.8/10
Zamiast wciąż na coś czekać, zacznij żyć - właśnie dziś. Jest o wiele później, niż ci się wydaje. Porywająca i wzruszająca opowieść o dwóch facetach z zupełnie różnych światów i o spotkaniu, któr...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie zdarza mi się zbyt często płakać przy czytaniu / słuchaniu książek. Mogę policzyć na palcach jednej ręki takie wydarzenia. A tu płakałam. Nie jestem osobą chodzącą do kościoła, nie uznaję tej ins...

@Nina @Nina

Myślę, że ks. Jana Kaczkowskiego kojarzy niemal każdy. Jedni znają Go dzięki książkom, drudzy kojarzą Jego niestrudzoną walkę najpierw o powstanie, a później utrzymania puckiego hospicjum, a jeszcze ...

@a_ziemniewicz @a_ziemniewicz

Pozostałe recenzje @zanetagutowska1984

Uzdrawiająca moc ceramiki
Phanta rhei

Ceramika, kawa i kot w jednym miejscu a do tego jeszcze życzliwi ludzie to recepta na wyjście z największej opresji a w przypadku Jeongmin głównej bohaterki powieści „Uz...

Recenzja książki Uzdrawiająca moc ceramiki
Pachinko
Przeklęty los?

Powieść „Pachinko” polecił mi mój fizjoterapeuta a nawet pożyczył mi wersję papierową książki. Z braku czasu jednak wybrałam opcję słuchania książki w aplikacji Legimi –...

Recenzja książki Pachinko

Nowe recenzje

Maski
Pod maską można ukryć twarz, ale nie swoje prag...
@ksiazkanapr...:

Przyznaję, że po książkę sięgnęłam ze względu na genialną okładkę, od której oczu nie mogłam oderwać. Czy urzekające ko...

Recenzja książki Maski
Dobranoc, Tokio
Dobranoc, Tokio
@deana:

,,Była już pierwsza w nocy. O której chodzisz spać, o której wstajesz? Gdzie zaczyna się dzień, a gdzie kończy?" Miast...

Recenzja książki Dobranoc, Tokio
Piękny i martwy
Zabrakło chemii
@Kantorek90:

Nie da się ukryć, że z książkami Anny Langner mam relację love-hate. Niektóre zachwycają mnie do tego stopnia, że chcia...

Recenzja książki Piękny i martwy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl