Zmęczone skrzydła ptaka recenzja

Zmęczone skrzydła... książki

Autor: @fascynacja_ksiazka ·1 minuta
2024-05-24
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Jakiś czas temu, dzięki uprzejmości autorki, otrzymałam ebooka „Zmęczone skrzydła ptaka”. Jak wiecie, kryminał to mój ulubiony gatunek i właśnie po niego sięgam najczęściej. Dlatego też niewiele się zastanawiałam i z chęcią zabrałam się za lekturę. A jakie są moje wrażenia po?

Agnieszka postanawia rozpocząć nowe życie w Anglii. Szybko poznaje grupę znajomych, również z Polski. Pewnego dnia, korzystając z życia towarzyskiego, poznaje Gavina. Mężczyzna budzi w niej sprzeczne uczucia, jednak ma w sobie coś fascynującego, co nie pozwala jej o nim zapomnieć. Okazuje się, że Gavin ma za sobą niechlubną przeszłość, a do tego zdaje się być powiązany z tajemniczym morderstwem. Jaką decyzję podejmie Agnieszka? Czy Gavin rzeczywiście miał coś wspólnego ze zbrodnią?

Z przykrością muszę stwierdzić, że to jedna z tych powieści, przy których bardzo się męczyłam. Dobrnęłam do końca, ponieważ należę do tych czytelników, którzy po prostu muszą czytać od deski do deski. Taka wewnętrzna potrzeba. W zasadzie do ostatniej strony miałam nadzieję, że zmienię zdanie i jednak ta powieść zapunktuje. Niestety, tak się nie wydarzyło. Zabrakło mi tutaj tych zwrotów akcji, kolejno odsłanianych kart, napięcia związanego z odkrywaniem tajemnicy. Takich klasycznych elementów dobrego kryminału. Zamiast tego miałam wrażenie, że czytam zlepek wątków dotyczących różnych postaci, którzy w jakimś mniejszym bądź większym stopniu są ze sobą powiązani. Trudno było mi się skupić na fabule, a szkoda, bo pomysł jest jak najbardziej na plus.

Poza tym nie zaliczyłabym tej powieści do kryminału feministycznego. Wątek morderstwa jest tutaj jakby zepchnięty na boczny tor. Niby jest śledztwo, niby każdy próbuje dowieść, co tak naprawdę się stało, jednak w dużej mierze wszystko kręci się wokół życia codziennego bohaterów. Dla mnie nie zadziało się tutaj nic porywającego, czego bardzo żałuję. Co do samych bohaterów, trudno mi było się z nimi zżyć. Odniosłam wrażenie, że to grupa ludzi, którzy nie są usatysfakcjonowani swoim życiem. Do tego główna postać - Agnieszka, która nie jest w stanie porozumieć się sama ze sobą w kwestii uczuć.

„Zmęczone skrzydła ptaka” to debiut. Chociaż ta powieść nie spełniła moich oczekiwań, w przyszłości chętnie sięgnę po kolejną książkę autorki, aby dać szansę jej twórczości.


Za możliwość przeczytania dziękuję Autorce

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-04-25
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zmęczone skrzydła ptaka
Zmęczone skrzydła ptaka
Danka Markiewicz
3.8/10

Ucieczka nie jest rozwiązaniem. Nieprzepracowane problemy osobiste dogonią cię niezależnie od szerokości geograficznej. A wtedy może zrobić się niebezpiecznie. Któż by się tego spodziewał po Agniesz...

Komentarze
Zmęczone skrzydła ptaka
Zmęczone skrzydła ptaka
Danka Markiewicz
3.8/10
Ucieczka nie jest rozwiązaniem. Nieprzepracowane problemy osobiste dogonią cię niezależnie od szerokości geograficznej. A wtedy może zrobić się niebezpiecznie. Któż by się tego spodziewał po Agniesz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czasem tu i ówdzie zadeklaruję, że wypoczywam przy kryminałach. Mam coś takiego, że w ramach odskoczni od fantastyki sięgam właśnie po opowieści o zbrodniach i próbach odnalezienia winnego. Dlatego t...

@electric_cat @electric_cat

Dziś przychodzę do Was z ciekawym debiutem, który doskonale pokazuje, jak wygląda życie na emigracji. Gdy Autorka napisała do mnie wiadomość z zapytaniem o recenzję, nie wahałam się długo, tym bardzi...

@ewelina.czyta @ewelina.czyta

Pozostałe recenzje @fascynacja_ksiazka

Bursa
Prawda wychodzi na jaw

Wiecie, że uwielbiam kryminały Katarzyny Wolwowicz. To dla mnie jedne z najbardziej wciągających powieści, jakie miałam okazję przeczytać. Uwielbiam te aspekty psycholog...

Recenzja książki Bursa
Dom Straussów
Mazurski slasher

Adrian Bednarek to moje literackie odkrycie zeszłego roku. Przepadam za serią o Kubie Sobańskim i równie mocno polubiłam serię o Stelli Skalskiej. Oprócz tego „Ona” okaz...

Recenzja książki Dom Straussów

Nowe recenzje

Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
Bez serca
Bez serca
@historie_bu...:

„Jest iskrą w ciemności. Tańczącymi płomieniami pod rozgwieżdżonym niebem. Lśni jaśniej niż ktokolwiek inny w tym miejs...

Recenzja książki Bez serca
Mikołaj do wynajęcia
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲
@gala26:

𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literack...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl