Tyrmand. Pisarz o białych oczach recenzja

Leopolda Tyrmanda znam jedynie ze "Złego", klasycznego kryminału napisanego w czasach PRL-u, osadzonego w realiach powojennej Warszawy, gdy stolica podnosiła się z gruzów, gdy rządziła komuna.⁣
Tyrmand powołał do życia Złego - faceta o białych oczach, który niczym Zorro postanowił bronić poszkodowanych i na własną rękę wymierzał sprawiedliwość.⁣
Ale czy popularność "Złego" wynika z tego nieszablonowego na tamte czasy kryminału, czy może z faktu, że w swojej książce obśmiał to, co działo się w kraju nie oszczędzając żadnej z warstw społecznych od elit do "klasy robotniczej" włącznie?⁣
Myślę, że obie rzeczy składają się na sukces tej książki, tak wielki, że po dziś dzień po nią sięgamy i nie bez powodu zaliczana jest do powieści kultowych.⁣
⁣
Marcel Woźniak @marcelwozniak_official snuje reporterką opowieść i daje możliwość czytelnikowi ruszyć śladem pisarza i ludzi, których fascynował.⁣
Dzięki swojej zawziętości w badaniu jego życia, fascynaci mają szansę dowiedzieć się czegoś więcej, a takie osoby jak ja pogłębić wiedzę podstawową nie tylko o człowieku, ale też o czasach, w których przyszło mu żyć.⁣
⁣
Tyrmand - warszawiak, Polak, Żyd.⁣
Przez kilka lat uciekał przed swoją tożsamością podając się za Francuza, tułał się po świecie, był kilka razy aresztowany i cudem uniknął śmierci.⁣
Po wojnie pracował jako dziennikarz.⁣
Ogromny wielbiciel jazzu. Był pyszałkowaty i lubił się wyróżniać. Miał paskudny stosunek do kobiet, które uwodził, mamił, ale nie szanował. Miał kilka żon, które zdradzał, ale sam zdrad drugiej strony nie tolerował. Nie miał szczęścia do pieniędzy, często bywał skrajnie biedny. Gdy cenzura przestała dopuszczać jego teksty do druku w 1965 roku, po otrzymaniu paszportu wyjeżdża z kraju. Osiada w Stanach, gdzie poznaje swoją ostatnią żonę Mary Ellen. W 1981 roku rodzą się im dzieci - bliźniaki. W 1985 roku Tyrmand dostaje zawału i umiera w wieku 65 lat. Co ciekawe, jego dzieci długo nie wiedziały, jak wielkim pisarzem był ich ojciec.⁣

A po drodze przeczytacie też więcej o "Złym", o rzeźbiarce, która uwieczniła go w glinie, o Herbercie, Mrożku i agentach CIA, dokumentach które zniknęły, zagubionym grobie, tajemniczej fotografii sprzed wojny. O człowieku, który chciał o Tyrmandzie napisać arię operową.

Polecam, bo @marcelwozniak_official umie opowiadać 😊