Maria Biernacka-Drabik w swojej debiutanckiej powieści "Za żywopłotem" zabiera nas w niesamowitą podróż przez mroczne zakamarki ludzkiej psychiki, kryminalne intrygi i niezwykłe przeżycia głównego bohatera, Miłosza Zdebskiego. Ta książka to połączenie kryminału i thrillera, które wciąga czytelnika w mroczny labirynt tajemnic, w którym poszukiwanie prawdy prowadzi do intrygujących retrospekcji, nieoczywistych zwrotów akcji i głębokich refleksji.
Akcja rozpoczyna się od momentu, gdy Miłosz Zdebski wychodzi z więzienia po piętnastu latach odbywania wyroku za morderstwo swojego przyjaciela i wspólnika Kuby Tomczyka. Miłosz od samego początku twierdzi, że jest niewinny i postanawia odnaleźć prawdziwego mordercę, który w jego przekonaniu pozostaje na wolności. To początek niezwykłego śledztwa, które prowadzi czytelnika przez liczne retrospekcje i wątki, które zdają się być na pierwszy rzut oka niepowiązane.
Nie zawsze brak winy oznacza czyste sumienie.
Jednym z atutów tej książki jest mistrzowskie połączenie różnych wątków i retrospekcji, które sprawiają, że czytelnik jest zmuszony skupić się, aby śledzić całą fabułę. Na początku może to wydawać się nieco zagmatwane, ale w miarę jak historia się rozwija, wszystko zaczyna układać się w logiczną całość. To przyciąga uwagę i zachęca do dalszego czytania.
Autorka umiejętnie łączy różne miejsca, takie jak Kraków, Bieszczady, czy Włodawa, co nadaje powieści różnorodność i dodaje głębi fabule. Maria Biernacka-Drabik ukazuje nie tylko napięcie i dramat w życiu Miłosza, ale również pozwala czytelnikowi poczuć atmosferę tych miejsc, co nadaje książce dodatkowego uroku.
Pomysł na fabułę oraz jej zakończenie zasługują na uznanie. Autorka stworzyła intrygującą zagadkę kryminalną, którą trudno odłożyć po przeczytaniu pierwszych stron. Zagadka ta rozwija się stopniowo, odsłaniając coraz to nowe elementy, co utrzymuje czytelnika w napięciu do samego końca. Zakończenie jest zaskakujące i satysfakcjonujące, pozostawiając czytelnika z rozmyślaniami na temat ludzkiej natury i sprawiedliwości.
Nie można nie zwrócić uwagi na styl pisania autorki. Jej słownictwo jest niezwykle bogate i starannie dobrane, co nadaje książce wyjątkowy charakter. To nie jest typowy kryminał, a raczej literacka podróż w mroczne zakamarki ludzkiej psychiki. Maria Biernacka-Drabik, będąc polonistką, potrafi grać słowami, co jest zauważalne na każdej stronie książki.
Jak to jest, że takie architektoniczne perły wytrzymały wojnę, a współczesność nie kwapi się, by pomóc im trwać?
Książka "Za żywopłotem" to również nie tylko kryminał, ale również głęboka refleksja na temat ludzkiej natury, sprawiedliwości i niewinności. Autorka ukazuje, że nie zawsze brak winy oznacza czyste sumienie, a zło może kryć się tam, gdzie go nie widać. Książka skłania do przemyśleń nad tym, jak wiele ofiar pozostaje niewidocznych w trakcie sądowego procesu.
Debiutancka powieść Marii Biernackiej-Drabik to niespodzianka na polskim rynku literackim. Thriller psychologiczny na wysokim poziomie, który zaskakuje minimalistyczną akcją, ale równocześnie wciąga czytelnika w głąb ludzkiej psychiki i mrocznych tajemnic. To książka, którą czyta się z zapartym tchem, a emocje są dawkowane stopniowo, co sprawia, że trudno oderwać się od lektury.
Podsumowując
"Za żywopłotem" to znakomity debiut literacki, który łączy w sobie elementy kryminału i thrillera, tworząc niezwykle intrygującą historię. Maria Biernacka-Drabik udowadnia, że ma nie tylko dar do pisania, ale również zdolność tworzenia złożonych fabuł i psychologicznych portretów postaci. Ta książka to literacka uczta dla miłośników gatunku, a jednocześnie głęboka refleksja nad naturą ludzką. „Za żywopłotem” to lektura, którą polecam każdemu, kto poszukuje niesamowitej podróży przez mroczne zakamarki ludzkiej psychiki i fascynującej zagadki kryminalnej.