Zgubny wpływ recenzja

Świątynia Ludu, Najwyższa Prawda, Kościół Scjentologiczny czy Bractwo Zakonne Himavanti to nazwy sekt religijnych, które zna większość z nas. Od czasu do czasu opinię publiczną elektryzuje informacja o masowych samobójstwach popełnionych przez wyznawców jakiegoś guru na ukrytej na niedostępnym terenie farmie, zamachu terrorystyczny, który miał na celu oczyszczenie świata z jednostek złych i zepsutych czy, choć znacznie rzadziej, o ucieczce z sekty kogoś kto znalazł w sobie siłę aby spróbować wrócić do normalnego życia. A nie jest to łatwe. Bo sekta uzależnia od siebie swoich członków zarówno emocjonalnie jak i finansowo. Dzień po dniu zabiera im niezależność, wolność myślenia i wyrażania swoich poglądów, indywidualizm. W zamian daje poczucie (jakże złudne) bycia kochanym, rozumianym, potrzebnym. Dzięki temu ruchy takie przyciągają do siebie ludzi w kryzysie, którzy za dobre słowo i przyjazny uścisk oddają się im całkowicie.

To temat obecny również w literaturze czego przykładem jest najnowsza książka Mike'a Omera "Zgubny wpływ". To historia, której bohaterką jest Abby Mullen, policyjna negocjatorka, która stresującą pracę stara się łączyć z samodzielnym wychowaniem dwójki dzieci. Z pomocą rodziców radzi sobie całkiem nieźle, czasami tylko w bezsenne noce kiedy ze zmęczenia nie może zasnąć wracają do niej koszmary z przeszłości. Jako dziecko bowiem Abby Mullen wraz z biologicznymi rodzicami była członkinią sekty a jej pobyt tam na stałe odcisnął piętno na jej psychice. Kiedy więc w pracy styka się ze sprawą porwania małego chłopca, którego matką jest jej dawna współtowarzyszka ze wspólnoty przeszłość powraca. Policjanta będzie musiała nie tylko wytropić porywacza, który za uwolnienie dziecka żąda absurdalnego okupu w wysokości 5 milionów dolarów, ale też zmierzyć się z własnym demonami z przeszłości.

Mimo iż książka liczy ponad 500 stron jej lektura zajęła mi ledwie dwa wieczory. Wartka i wciągająca akcja, przemyślana intryga oraz niezwykłe tło tej opowieści sprawia, iż "Zgubny wpływ" to historia od której trudno się oderwać. Duże brawa dla autora za zaskakujący i burzący spokój czytelnika finał. Z chęcią zapoznam się z innymi powieściami tego autora.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.