Adria nigdy nie należała do grzecznych dziewczynek. Pewne zdarzenia sprawiły, że stała się najemniczką z grupy Genevieve Torres i to bardzo dobrą. Zadnie ukradzenia pewnej rzeczy od głowy rodziny mafijnej - Maximowi Antonovowi, było kolejnym ze zdań, choć dość niebezpiecznym nikt by się nie spodziewał, że będzie to koniec grupy Genevieve Torres. Od tamtych zdarzeń minął pewien czas, a ona musi się ukrywać. Niestety nie tylko Maxim pragnie jej głowy, ktoś inny wyznaczył nagrodę za jej głowę. Jest w wielkim niebezpieczeństwie i musi się ukrywać. Myśli, że jeśli od dłuższego czasu uciekała głowie mafii, teraz też sobie poradzi. Jednak jej brat ma inne zdanie na ten temat i wymusza na niej obiecanie, że przystanie na jego plan. Kobieta się zgadza, jednak wtedy nie wie, na co tak naprawdę się zgodziła.
Maxsim jest głową mafii, człowiekiem bezwzględnym, bezkompromisowy, a jednocześnie honorowy. Kiedy ma u kogoś dług, spłaca go. Adria z niego zakpiła i nie zamierzał jej tego darować, chciał odnaleźć i wymierzyć odpowiednią karę. Jednak ma dług u jej brata, a on chce go wykorzystać, aby chronił jego siostry. Mężczyzna jest wściekły, jednak honor nakazuje mu spełnić jego prośbę. Obiecuje, że będzie chronił kobietę i nie zrobi jej krzywdy, pomimo tego, co kiedyś zrobiła.
Kobieta jest wściekła na brata, nie znosi dostosowywać się do czyiś wymagań i nie zamierza tego robić. Ma już własny plan, który nie uwzględnia siedzenia grzecznie pod opieką Maxima. Jaki ma plan? Czy go zrealizuje? Czy Maxim wywiąże się z danego słowa? Czy zapewni bezpieczeństwo kobiecie, która bardzo mu to utrudnia?
Książka jest trzecim tomem i serii, która mnie zdecydowanie się podoba, dlatego z niecierpliwością czekam na każdy kolejny tom. „Żelazna zemsta” była ciekawa i wciągająca, pełna niebezpieczeństw, mafijnych porachunków. W tym tomie mamy mniej scen łóżkowych (przynajmniej w pierwszej części książki), jednak nie zabrakło „przyciągania” między bohaterami. Bardzo podobały mi się dialogi zarówno między głównymi bohaterami, jak i między kobietą a ochroniarzami mężczyzny. Podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji, często również śmiech.
Bohaterowie wyraziści, dobrze wykreowani.
Adria jest bohaterką, która wie, czego chce, jest odważna, waleczna, bezkompromisowa. Nie lubi bezczynności, nie znosi być uzależniona od kogoś innego, to przypomina jej pewne zdarzenia, o których chciałaby już nigdy, nie chciałaby pamiętać. To kobieta z pazurkiem, mająca własne zdanie, niebanalne poczucie humoru, a w sytuacjach kryzysowych działała, zamiast czekać na ratunek. Polubiłam ją i to bardzo.
Maximim jest mężczyzną, którego wszyscy się boją i tak powinno być, w końcu jest głową rodziny mafijnej. Zamierza spełnić dane słowo, jednocześnie nie zamierza się mieszać w problemy, w jakie wpakowała się kobieta, nawet kiedy się do niej trochę zbliża. Nie zamierzał się z nią patyczkować, a ona wcale nie ułatwiała mu zadania. To bohater, który doskonale pasuje do historii z książki, jest mroczny, bezwzględny, mściwy.
Książkę czytamy z perspektywy obu głównych bohaterów. Osobiście lubię takie rozwiązanie, ponieważ pozwala poznać mi punkt widzenia, myśli, czy też uczucia zarówno Adrii, jak i Maxima.
Z książką pt.: „Żelazna zemsta” doskonale się bawiłam i z wielką przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu -
https://anka8661.blogspot.com/2021/10/wydawnictwo-niezwyke-ksiazka-pt-zelazna.html