"PIERWSZA KREW" - pod tym tytułem kryje się zbiór opowiadań Vladimra Wolffa, osadzony w świecie powieściowego cyklu "Pierwsze starcie", którego głównym motywem jest walka ludzkości z najeźdźcami z innego, przerażającego świata. Książka ta stanowi swego rodzaju dopełnienie głównego cyklu, które w pewnym sensie rzuca inne światło na tło opisanych tam wydarzeń, udziela kilku ważnych odpowiedzi i zaprasza do odbycia fascynującej podróży w czasie i przestrzeni. Pozycja ta ukazała się nakładem Wydawnictwa Warbook.
Na tytuł tej składają się cztery, nie powiązane ze sobą mini opowieści, które w każdym przypadku wiążą się z tajemnicami historii i kontaktów z przedstawicielami obce cywilizacji. Począwszy od prehistorycznych czasów mitycznej Atlantydy i tajemnicy jej zatonięcia, poprzez dzieje podbojów perskiej armii w starożytnym Egipcie, a kończąc na mrocznych sekretach indyjskich świątyń w latach 30-tych ubiegłego wieku oraz współczesnym śledztwie pewnego trójmiejskiego dziennikarza - każda z tych historii łączy w sobie barwną przygodę z wydarzeniami o nadprzyrodzonym charakterze, tworząc tym samym spójny obraz odwiecznej walki ludzkości z obcymi najeźdźcami, którzy mają wobec naszego świata pewien przerażający plan...
Na wstępie należy zaznaczyć, iż zbiór ten stanowi sobą odrębną całość, która nie wymaga od nas znajomości trzech odsłon cyklu "Pierwsze starcie". Tym razem mamy bowiem do czynienia z czterema nie powiązanymi ze sobą historia, które różni czas, miejsce i osoby głównych bohaterów, zaś łączy tajemnice artefaktów nie z tego świata i tych, którzy je do nas sprowadzili. Strony tych mini opowieści wypełnia walka, sensacyjna intryga, wydarzenia o nadprzyrodzonym charakterze oraz potężna porcja humoru, która w me ocenie stanowi niezwykle ważną i silną stronę tej książki.
"NIEZŁOMNY" - pierwsza z opowieści przenosi nas do roku 3752 p.n.e., gdzie oto poznajemy atlantydzkiego dowódcę, Alkestisa. To właśnie jemu zostaje powierzona misja dotarcia do odległych kolonii Atlantów, które padają ofiarą ataków ze strony barbarzyńskich plemion Charunów. Na miejscu bardzo szybko okaże się, że to nie dzicy barbarzyńcy staną się największym zagrożeniem dla Alkestisa i jego armii, a pewna tajemnicza, przerażająca i władająca potężną siłą, postać... To ciekawe, wypełnione barwnymi scenami walki i niezwykle klimatyczne opowiadanie, które idealnie wprowadza nas w charakter tego zbioru.
"ZAGINIONA ARMIA" - ta mini opowieść rozgrywa się zaś w 525 roku p.n.e, czyli czasie perskich triumfów i podbojów. I to właśnie w kolejnym etapie ów ekspansji ma wziąć udział doświadczony weteran walk - Kritiasz, który otrzymuje rozkaz poprowadzenia wyprawy przez egipską pustynię, której celem jest pewna świątynia i ukryte w niej bogactwa. Podróż ta będzie obfitować w całą serię niezwykłych zdarzeń, wśród których nie zabraknie przerażających starć z siłami natury, buntownikami oraz najprawdziwszymi potworami. To w mej ocenie najbarwniejsza, najefektowniejsza i najciekawsza historia, który wykorzystuje w perfekcyjny sposób motyw drogi oraz kulturę i wiarę starożytnego Egiptu...
"PRZEKLĘTA ŚWIĄTYNIA" - w tym opowiadaniu mamy przyjemność odkryć reala trudnej codzienności Indii lat 30-tych ubiegłego wieku, czyli de facto brytyjskiej okupacji tego kraju. Głównym bohaterem opowieści jest ubogi Santosz - indyjski służący w domu brytyjskiego urzędnika. To właśnie on zmaga się z niezwykle palącym problemem, jakim to jest konieczność szybkiego spłacenia długów u pewnego chińskiego typa spod ciemnej gwiazdy. Ten daje mu jednak szansę na wyjście na prostą, jaką to jest włamanie się do pilnie strzeżonej świątyni i wykradzenie z jej wnętrza cennego kamienia. Wobec braku alternatywy Santosz podejmuje się tego zadania, które już na zawsze odmieni jego życie. To interesująca, w dużym stopniu zabawna, ale też i nacechowana indyjską kulturą opowieść o świętokradztwie, walce o lepszy los i cenie, jaką trzeba zapłacić za nierozsądne decyzje.
"PARADA WSPOMNIEŃ" - ostatnia opowieść rozgrywa się w naszej polskiej rzeczywistości roku 2006. Jej główny bohater - dziennikarz sensacji w osobie Damiana Kaniewskiego, wpada na trop interesującego tematu na nowy artykuł, który wiąże się z rzekomą katastrofą UFO w gdańskim porcie z 1959 roku. Docierając do kolejnych świadków tamtych zdarzeń, Kaniewski naraża się pewnym tajemniczym osobom, które nie cofną się przed niczym, by uciszyć niewygodnego dziennikarza. Ta opowieść przybiera postać kryminalno-sensacyjnej relacji z akcją i przygodą w roli głównej, którą dopełnia niepowtarzalny klimat Trójmiasta. To interesująca, choć też i chyba najbardziej enigmatyczna, opowieść w tym zbiorze.
Barwne postacie, przekonujące, szczegółowe i malowniczo przedstawione lokacje oraz umiejętnie potęgowane napięcie rozwoju wydarzeń - to właśnie te elementy charakteryzują każdą z owych mini opowieści, które potrafią nas sobą oczarować, zafascynować, rozbawić, a niekiedy też i przerazić. Oczywiście, jak w każdym zbiorze, tak i w tym przypadku możemy wskazać na te bardziej udane opowiadania - w mej ocenie jest to "Zaginiona armia" i "Przeklęta świątynia", jak i też nieco mniej porywające, aczkolwiek wciąż ciekawe w swej postaci. Dobrze, szybko i z niesłabnącym zaintrygowaniem upływa nam ich lektura, aczkolwiek muszę wskazać tu na pewne "ale". Tym czymś są zakończenia każdej tych historii, które prosiłby się o ciąg dalszy, gdy oto zostajemy z wieloma pytaniami o to, jak dalej potoczyły się losy tych postaci. Cóż, być może kiedyś jeszcze je poznamy...
Słowem podsumowania - zbiór opowiadań pt. "Pierwsza krew", to pozycja ciekawa, interesująca i niezwykle klimatyczna. I jak wspomniałam na wstępie, stanowi ona sobą udane dopełnienie całości cyklu "Pierwsze starcie", który w mej ocenie nabiera innego kształtu po lekturze tej książki. Jeśli macie zatem ochotę na pokaźną porcję dobrej rozrywki z historią, przygodą i fantastyką w roli głównej, to ten tytuł jest właśnie dla was. Ze swej trony polecam i zastanawiam się jednocześnie, co jeszcze przygotuje dla nas ten autor w kontekście spojrzenia na walkę ludzkości z przybyszami z zaświatów...