Ileż to razy słyszymy, jaką to złą mamy teściową czy synową. Danka Turek przełamuje ten stereotypowy obraz. Ukazuje relację, która pozwala wierzyć, że możliwe jest porozumienie na lini teściowa-synowa. Mało tego: tu możliwa jest nawet prawdziwa przyjaźń. Co z tego, że kobiety dzieli różnica pokoleń. A gdy do tego duetu dołączą jeszcze dwie inne kobiety, zrobi się na prawdę ciekawie, gdyż będą dzielić się swoimi tajemnicami i sekretami oraz wzajemnie się wspierać i pomagać.
"Bo na tym polega przyjaźń, żeby być na dobre i na złe, wzajemnie sobie ufać, wierzyć, że nikt cię nie napiętnuje, nie wyjawi sekretów. A jak jest potrzeba, to przytuli i podniesie na duchu. Ale z drugiej strony, nie oszukujemy się i potrafimy być wobec siebie szczere do bólu, choć to czasem boli."
Bardzo polubiłam Barbarę, Adelę, Lilianę i Ninę - cztery niezłomne Muszkieterki. Ta ostatnia będzie musiała sporo przejść, by móc osiągnąć spokój. Ninie trudno jest przyznać się, że jej małżeństwo zmieniło się w piekło. Czy zdoła uwolnić się od męża tyrana? Oczywiście z pomocą przyjdą jej przyjaciółki, ale czy to się uda?
Autorka porusza problem fizycznej i psychicznej przemocy. Do tego celu stworzyła postać Roberta, który... co tu dużo mówić, gdybym spotkała go na swojej drodze... chyba rozerwałabym go na strzępy. Te jego niecne gierki, przebiegłość, manipulacje - po prostu człowiek do cna zły, wyzuty z uczuć. Trudno pojąć, jak można w taki sposób traktować własną żonę, matkę jego dzieci.
"Niszczył mnie słowami: głupia, beznadziejna, żałosna histeryczka, wariatka. To bolało nawet bardziej niż chłosta. Uderzało z potworną siłą, ale nie zostawiało widocznych śladów na ciele. Ludziom nie jest łatwo zobaczyć poranioną duszę."
Ale to nie jedyny temat, jaki spotkamy na kartach książki. Autorka zrzuciła na bohaterki wiele innych problemów i trosk: uraz po odrzuceniu i brak akceptacji przez własną matkę, radzenie sobie z przemijaniem życia i starością, chorobę, poszukiwanie swojej seksualności czy fobię na tle czystości. Widzimy także, jak ważne jest pielęgnowanie związku. Oprócz poważniejszych tonów powieści znalazło się również miejsce na odrobinę humoru.
W fabule padają różne smakowite dania, dlatego świetnym uzupełnieniem książki są zamieszczone na końcu wolnowarowe przepisy Baśki.
"Zawsze razem" to piękna, życiowa, refleksyjna oraz dająca nadzieję na lepsze jutro powieść o sile kobiecej przyjaźni, wartości rodziny, przemocy domowej, odkrywaniu siebie, odzyskiwaniu poczucia własnej wartości, wybaczeniu. Polecam poznać historie niezłomnych muszkieterek!