„Depresja to nie jest chwilowy stan, to nie jest jesienny smutek, bo po prostu brakuje nam słońca. To coś, z czym trzeba walczyć każdego dnia.”
O pani Aleksandrze Judzińskiej nie ma zbyt dużo informacji, ani na okładce książki, ani w mediach społecznościowych. Znalazłam jedynie informacje, że ma 24 lata, mieszka w Tomaszowie i studiuje na Uniwersytecie we Wrocławiu. „Motyle w brzuchu nas kiedyś zabiją” to jej pierwsza próba zaistnienia na wydawniczym rynku, na który wchodzi trochę nieśmiało, gdyż napisała opowiadania liczące tylko 98 stron.
Moja ocena:
Codzienność Laury to szkoła, spotkania z przyjaciółkami i imprezy, ale przede wszystkim walka z niewidzialnym przeciwnikiem – depresją; tym trudniejsza, że skrzętnie ukrywana przed otoczeniem. I jak ...
@Obrazek „Gdy jest się bezrobotnym, bezdomnym i zdanym tylko na siebie w dużym mieście, trzeba wiedzieć rzeczy, na które ludzie zwykle nie zwracają uwagi.” Ludzi...
Recenzja książki Poza nawiasem@Obrazek „W święta możemy poczuć się jak dzieci.” Pięć dni to niewiele, by zdarzyło się coś wielkiego, zwłaszcza w sytuacji, gdy są one tuż przed świętami, i niemal...
Recenzja książki 25 grudnia„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...
Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi."Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...
Recenzja książki Klub Dzikiej Róży"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...
Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy