Zauroczenia recenzja

Właśnie przed chwilą odłożyłam na półkę książkę Pameli Wells pt.: „Zauroczenia”, będącą drugim tomem bestsellerowej powieści „Złamane serca”. I jestem taka... jakaś inna. To chyba zasługa moich nowych czterech przyjaciółek: Sydney, Raven, Alexii i Kelly – głównych bohaterek książki. Każda z nich to nastolatka wkraczająca w dorosły świat, a przede wszystkim w świat zauroczeń, miłości i prawdziwej przyjaźni.

A wszystko zaczęło się od Adama – przystojnego trenera, z którym zapoznała się Kelly (jedyna singielka w naszym gronie). To specjalnie dla niej został opracowany „Kodeks zauroczeń” liczący 41 zasad, dzięki którym można zdobyć każdego chłopaka. To również „podpowiedź” dla pozostałych dziewczyn, chcących odświeżyć swoje relacje z ukochanym. Czy Kelly uda się rozkochać w sobie Adama? Jak stosowanie zasad wpłynie na związki jej koleżanek? Czy przyjaźń głównych bohaterek przetrwa wszystko?

Na te pytania musicie odpowiedzieć sobie same. Tak same! Bo „Zauroczenia” to książka dla dziewczyn, które nie tylko chcą zapoznać się z losami czterech przyjaciółek, ale również zdobyć kilka cennych informacji na temat damsko-męskich relacji. Powieść, która obok błahych „problemów” zwykłych nastolatek, porusza także bardziej poważne kwestie – od odejścia jednego z rodziców po presje związane z podjęciem ważnych decyzji, mogących wpłynąć na całe życie.

Książka Pameli Wells to pewnego rodzaju poradnik dla singielek i dziewczyn będących w związkach, szczególnie nastolatek, ponieważ została napisana poprzez ich pryzmat postrzegania miłości i przyjaźni. Dla mnie „Zauroczenia” to przede wszystkim powrót do czasów liceum, gdzie swój początek miały pierwsze sympatie – niektóre bardziej, a inne mniej poważne. To spojrzenie wstecz na marzenia, które były wtedy najważniejsze i na plany zweryfikowane później przez życie. To powrót do przyjaźni ze szkolnych ławek... gdzie pod imionami Sydney, Raven, Alexii i Kelly mogłabym podpisać siebie, Monikę, Natalię i Karolinę. Jestem pewna, że każda z nas w tej powieści odnalazłaby cząstkę siebie. Swoje troski i radości.

Przy recenzji tej pozycji warto zwrócić uwagę na jej wygląd. Co prawda nie ocenia się książki po okładce, ale tym razem zrobię wyjątek. Grafika i sympatyczny „serduszkowy” ornament zdobiący każdy następny rozdział i stanowiący przejście do kolejnej tematycznej części sprawia, że powieść czyta się bardzo przyjemnie i szybko. Chętnie sięga się do książki, której estetyka nawiązuje do pewnego rodzaju pamiętnika, czy zeszytu, w którym zapisuje się najważniejsze chwile i suszy kwiaty.

Podsumowując muszę przyznać, że propozycja Pameli Wells bardzo mnie zaskoczyła – i co najważniejsze POZYTYWNIE. Myślałam, że będzie to lekka książeczka dla dziewczynek. Na szczęście pomyliłam się. Mimo iż powieść traktuje o sprawach, które mogą wydawać się śmieszne, moim zdaniem jest to świetna lektura zarówno dla nastolatek, jak i nieco starszych dziewczyn, chcących przenieść się w świat szkoły średniej.

oprawa: miękka
wydawnictwo: Wilga
liczba stron: 359