Rozgrywka recenzja

Jednym z największych zarzutów thrillerów okazuje się schematyczność. Jeśli ktoś jest mocno ugruntowanym w tym gatunku, zaczyna odczuwać, że nic już go nie zaskoczy. Tym bardziej doceniam książki, które wybijają się z określonych ram i dodają takiego powiewu świeżości. Jednak zawsze podchodzę z dystansem do zagranicznych chwytliwych podtytułach, obiecujących thriller mrożący krew w żyłach. Postanowiłam sprawdzić te emocje na własnej skórze, bo kto jak kto, ale człowiek z zastojem czytelniczym będzie od razu wiedział, czy książka była wciągająca.

"Ta gra zaczęła się dawno temu. Czy przetrwasz do końca?"

Dziesięć lat temu piątkę przyjaciół zaczęły łączyć sekrety. Teraz każde z nich dostaje zaproszenie do odnowienia kontaktu, ba, to nie jest takie zwykłe zaproszenie. Dla grupy przyjaciół zostaje wynajęty ośrodek narciarski, w którym rozpoczęła się ich znajomość. Wyprawa w Alpy, obudzenie wspomnień brzmi na tyle kusząco, że nikogo nie zastanawia podejrzana treść maila. Może to potrzeba relaksu, może to góry ściągnęły ich wszystkich w swoje szpony? Gdy wjeżdżają kolejką na wysokość, na którym znajduje się schronisko, nagle wyciąg przestaje działać. A ośrodek staje się ich escape room... Sekrety, tajemnice zaczynają wychodzić na jaw. Łączy ich przeszłość, dzieli jednak wiele niedopowiedzeń i strach przed karą za swoje czyny. Zaczyna się śmiertelna wyliczanka, próba ucieczki od koszmaru, który dzieje się znowu i to na ich oczach.

Czy zemsta ma swoje granice? Jak daleko może się posunąć ktoś, aby wymierzyć sprawiedliwość? Jak wiele sekretów jest w stanie skrywać jeden człowiek?

Rozgrywka to thriller, który został rewelacyjnie skonstruowany, bieg akcji przypomina sinusoidę, raz zwalnia, raz diametralnie przyspiesza, aby zaskoczyć czytelnika. Tkwiłam wciąż w napięciu, odczuwałam strach bohaterów, miałam wrażenie, że to i ja muszę wydostać się z tego ośrodka. Choć bardziej skupiamy się na Milli jako głównej bohaterce i to w jej głowę czasami wchodzimy, każdy z pozostałych przyjaciół nie został pominięty. Narracja, która przebiega dwutorowo, pozwala nam powoli odkrywać, co się wydarzyło w przeszłości, te dziesięć lat temu, a z czym muszą obecnie zmagać się bohaterowie. Nigdy nie wiemy, z jakimi demonami przyjdzie nam jeszcze walczyć. Rewelacyjne utrzymanie napięcia, a przede wszystkim zagadki. Wiedz jedno, drogi czytelniku, musisz zaryzykować, wejść w ryzykowną grę z bohaterami, aby poznać ich sekrety.
Doskonale bawiłam się podczas czytania, w końcu dałam się porwać jakieś historii. Serdecznie polecam Wam ten thriller, mam nadzieję, że i dla Was będzie niezapomniany.