Zapach pokusy recenzja

"Zapach pokusy" to książka autorstwa Katarzyny Małeckiej, jest pierwszą częścią serii "W sidłach zmysłów". Czy mieliście w życiu takie sytuacje, że pojawiliście się w złym miejscu w nieodpowiednim czasie? Blair Jensen zobaczyła coś, czego nie powinna. Zwykła dziewczyna, która jedyne czego pragnie to wyrwać się od ciągle kłócących się rodziców i zacząć spokojne, samodzielne życie. Jedno przypadkowe zdarzenie zmienia jej życie... Dziewczyna jest świadkiem schadzki "prawej ręki" dona z jego narzeczoną. To, co zobaczyła, nie może wyjść na światło dzienne, don nie może o niczym wiedzieć, ta dwójka już się o to postara. Blair jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie, z którego o ironio ratuje ją don Massimiliano Vitale. Jak potoczy się ta historia? Kto zginie? I czy prawda wyjdzie na jaw? Podobno kłamstwo ma krótkie nogi...
"Rewelacyjna seria mafijna, która zachwyciła tysiące czytelniczek na wattpadzie!". Taki napis widnieje na tyle okładki, śmiało mogę powiedzieć, że jestem w gronie tych zachwyconych czytelniczek. Historia ma wszystko to, co potrzebne, by nazwać ją zachwycającą lekturą. Styl autorki jest bardzo przyjemny, historia trzyma w napięciu, kiedy trzeba. Fabuła jest ogromnie wciągająca, czytamy stronę za stroną, nie mogąc się oderwać, do końca nic nie jest pewne, a zakończenie wbija w fotel! Chcę jeszcze i z ogromną niecierpliwością czekam na kontynuacje. Kolejnym plusem książki są wyraźnie wykreowane postacie, sama Blair to kobieta zacięta, niedająca sobie w kasze dmuchać, nie bała się przeciwstawić samemu donowi, który mimo wszystko jest niebezpiecznym człowiekiem. Humor w książce, sceny namiętności, czy kłótnie, są tak dobrze napisane, że wywołują w czytelniku autentyczne emocje. Tak więc książka ma wszystko to, co trzeba; mocną, wciągającą fabułę, akcję trzymającą w napięciu, wyrazistych bohaterów, troszkę humoru, nutę namiętności, parę dramatów i kłótni oraz mocne zakończenie, czego chcieć więcej. Polecam serdecznie, ja jestem zachwycona całością i przyjemnie spędziłam czas na lekturze!