Zanim nadejdzie ciemność recenzja

Z każdą kolejną książką, mój apetyt na pozycje znajdujące się w ofercie Wydawnictwa Mira rośnie. A to za sprawą między innymi ostatniej lektury, którą było dzieło bestsellerowej pisarki Susan Wiggs „Zanim nadejdzie ciemność” ; ) Z książkami tejże autorki nie miałam jeszcze do czynienia, dlatego cieszyłam się na myśl o moim pierwszym spotkaniu z jej piórem ;) Opis bardzo mnie zaintrygował, więc z tym większym uśmiechem zabrałam się za śledzenie losów sławnej fotografki, Jessie Ryder, która swoje w życiu przeszła. Nazwa wydawnictwa zobowiązuje, więc nie mogło oczywiście zabraknąć wątków romantycznych, które moim zdaniem idealnie współgrają z całym tłem obyczajowo-psychologicznym ;) Susan Wiggs w swej powieści podjęła dość trudny temat, ale nie jest on w żaden sposób przytłaczający i lekturę „Zanim nadejdzie ciemność” można uznać za dosyć lekką pozycję z przesłaniem, która z pewnością umili czas miłośniczkom obyczajówek i romansów ;) Uwagę zdecydowanie przykuwają niebanalnie wykreowane sylwetki postaci oraz ciekawie rozrysowana fabuła. Lekki styl autorki sprawia, że książkę się wręcz pochłania; naprawdę ciężko byłoby mi się od niej oderwać ;) Myślę, że będzie to świetna pozycja dla osób ceniących niebanalne powieści obyczajowe z wątkami zarówno psychologicznymi, jak i romantycznymi ;) Fanom autorki powinna szczególnie przypaść do gustu ;) Oczywiście serdecznie polecam i zachęcam do lektury!!!