Joanna jest panią kurator sądową, żoną i matką. Życie domowe ma dość poukładane, chociaż od jakiegoś czasu brakuje w nim namiętności. Stara się ją na nowo rozbudzić, zbliżyć się do męża, jednak on albo jest w pracy, albo jest zmęczony po niej i nie ma na nic ochoty. Wysłanie dzieci do dziadków, seksowny strój, nastrojowa muzyka – Joanna próbuje na wiele sposobów, jednak nie uzyskuje żadnego efektu. Niebawem dowiaduje się, dlaczego mąż już jej nie pożąda, a prawda jest dla niej dość bolesna.
W pracy jest twarda i konsekwentna, wie, że pracując w tym zawodzie, nie może sobie pozwolić na strach. Wcześniej to wystarczało i nic złego się nie działo, a nie jednokrotnie odwiedzała niebezpieczne rejony. Pewnego dnia jeden z jej podopiecznych nie stosuje się do wyroku, nie podejmuje leczenia i nadal pije alkohol, postanawia skierować go na przymusowe leczenie. Mężczyzna staje się agresywny i pomimo że zostaje zamknięty w szpitalu psychiatrycznym, Joanna nie do końca czuje się bezpieczna.
Kobieta odkrywa zdradę męża, a on, zamiast błagać o wybaczenie, po prostu odchodzi. Jednak to dopiero początek zmian i problemów, z jakimi będzie musiała sobie poradzić. W pracy pojawia się nowy kolega, który nie ukrywa zainteresowania jej osobą. Na dodatek Joanna zaczyna dostawać anonimy i czuje się obserwowana. Kto jej zagraża? Jak potoczy się jej małżeństwo? Co połączy ją z nowym kolegą z pracy?
Książka jest debiutem, według mnie dość ciekawym, chociaż nie mogę powiedzieć, że idealnym. Zacznę od minusów a dla mnie nim były opisy codzienności bohaterki, było ich troszkę za dużo i spowalniały akcję. Kolejna sprawa to niektóre wątki moim zdaniem były zbyt mało rozwinięte. No i to by było na tyle z tych negatywnych stron, pora przejść do pozytywów. Po pierwsze historia była ciekawa. To opowieść o kobiecie, która niepodziewanie musi zmienić wiele w życiu, zdradzie, rozwodzie, o nowym związku, niebezpieczeństwie, morderstwach, zastraszaniu. Dzieje się dość dużo, jednocześnie akcja nie jest bardzo szybka, co mnie się spodobało.
Główną bohaterką jest Joanna, kobieta, która spełnia się zarówno rodzinnie, jak i zawodowo, a przynajmniej do czasu. To bohaterka dość dobrze wykreowana, odważna, pracowita, a jednocześnie taka „matka Polka”, dla której rodzina jest bardzo ważna i woli spędzać czas z nią niż wychodzić np. do klubu. Jednak pewne wydarzenia znacząco na nią wpływają, nie przestaje być dla niej ważna rodzina, ale zaczyna też patrzeć na siebie i to nie tylko pod względem zawodowym. Osobiście ją polubiłam.
Muszę jeszcze wspomnieć o bohaterach drugoplanowych, którzy byli ciekawi i sporo wnosili do historii. Najbardziej polubiłam przyjaciółkę Joanny, kobietę lubiącą się dobrze zabawić, przebojową, z ciętym językiem, a jednocześnie taką, na którą zawsze można liczyć.
„Zakręt” to książka, która nie była idealna, jednak mnie się podobała i miło spędziłam czas z jej bohaterami. Polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu -
https://anka8661.blogspot.com/2021/10/wydawnictwo-akurat-ksiazka-pt-zakret_19.html