Zakazany smak recenzja

Hej moliki!

Jak wam minął pierwszy dzień wiosny? 🌷 Tak bardzo mi brakowało słonka w ostatnim czasie, dlatego dziś korzystałam z pogody i spacerowałam.

Od kilku dni zbierałam się, aby napisać wam opinie o najnowszej książce @agatapolte_autorka "Zakazany smak", która miała swoją premierę pod koniec lutego.

Valary Purcell postawiła wszystko na jedną kartę i uciekła od babki, która narzucała swoje zdanie i manipulowała wnuczką. Życie z nią nie było łatwe, dlatego Valary postanowiła uciec. Żeby się odstresować po tym wszystkim poszła z pewnym przystojnym mężczyzną na szybki numerek w toalecie w samolocie. Miała to być odskocznia, a okazało się, że wpadła w niezłe kłopoty. Dziewczyna ma teraz ogromne wyrzuty sumienia, dodatkowo musi nauczyć się funkcjonować i przebywać obok Maxa, mimo, że nie powinna to ona i tak bardzo go pragnie...

Uwielbiam twórczość autorki i za każdym razem czekam i odliczam do premiery nowych książek! Zawsze narzekałam, że książki Agaty są za krótkie. I tym razem w moje łapki, wpadła cegiełka. "Zakazany owoc" jest historią jednotomową z wieloma wątkami. Przede wszystkim na pierwszym planie mamy zakazany romans. Między bohaterami od samego początku czuć chemię. Pragną się, lecz nie mogą ze sobą na być. Kolejny wątek to problemy rodzinne, napięta sytuacja Valary z jej babką, która układała życie dziewczyny, a także napięta sytuacja między główną bohaterką, a jej siostrą.
Historia ta jest pełna emocji, sporo było też tajemnic, a także intryg. Początkowo szkoda mi było Val, cały czas miała wyrzuty sumienia, natomiast Max wcale nie był takim draniem za jakiego go uważałam.
Pod koniec zrobiło się bardzo ciekawie i interesująco, byłam ciekawa co autorka wymyśliła i jak zakończy tę historię. Muszę przyznać, że byłam zaskoczona. Nawet nie wiem kiedy przeczytałam te 480 stron, których w ogóle nie odczułam.

Jeśli jeszcze nie znacie twórczości Agaty to nadrabiajcie! Ja biorę w ciemno wszystko co wyjdzie spod pióra autorki.

Współpraca z @wydawnictwoniezwykle
- - - -