„Chętnie bym ich poznał i powiedział, jak bardzo cię kocham, obiecał, że będę o ciebie dbał najlepiej jak potrafię, chronił i pilnował, a twoją rodzinę szanował. Dlaczego ludzie, którzy żyją w naszych czasach, nie potrafią tego zaakceptować? Dlaczego świat pozwala na to, by muzułmańskie kobiety nie mogły żyć na wolności? Jak to jest, że ludzie wolą widzieć kobietę martwą niż szczęśliwą? Dlaczego ONZ na to pozwala? Dlaczego świat nie podnosi krzyku? Dlaczego nikt mnie nie słyszy i nie rozumie? Milcząc, zgadzamy się na to bestialstwo.”*
Potraficie wyobrazić sobie, że miłość waszego życia jest czymś złym? Uczucie, które Was ogarnia jest nie czyste, złe i nie do pomyślenia? Wszyscy krewni robią co tylko w ich mocy aby przeszkodzić na drodze Waszego szczęścia… A Wy jesteście więźniami w własnym domu. To właśnie spotkało parę nastolatków – Ammara i Szerin. A to wszystko tylko i wyłącznie z powodu innych Religi i narodowości. Ona Pasztunka (kobiety z tego rodu mogą wychodzić za mąż tylko za Pasztulów i do tego kuzynów w pierwszej linii), od dziecka uczona by przestrzegać praw islamu i Koranu. Amar zaś jest hindusem i chrześcijaninem. To uczucie nie miało prawa się narodzić, a jednak powstało. Szybko i natychmiastowo, a czas i przeszkody tylko je umacniało. Szerin była bita, zamykana i uprawiano na niej czarną magię tylko po to by zerwała z chłopakiem. Uważano, że splamiła honor rodziny zadając się z chrześcijaninem. Co jeszcze spotkało parę zakochanych? Pomógł im ktoś? Czy może uczucie się rozpadło? Przecież to jeszcze nastolatki… Mogli tego nie przetrwać… A może? Tylko czy zwycięstwo jest tak naprawdę zwycięstwem? Czy ten strach kiedyś minie?
Muszę przyznać, że książka na początku nie bardzo mi się podobała. Nie mogłam się wczuć (a może tak naprawdę nie chciałam?) w losy tych dwóch nastolatków. Jednak z czasem coraz bardziej zagłębiałam się w ich historię. Historię miłości tak mocnej i trwałej, że aż byłam pełna podziwu dla tych młodych ludzi. Nie często się zdarza, że nastolatek potrafi wytrwać w związku nieważne na jakie przeszkody by trafił. Ważne by mieć świadomość, że jest ktoś kto nas kocha. Momentami nie mogłam wytrzymać tego jak Szerin była traktowana. Nie ważne, że tyle się słyszy, że w niektórych krajach kobieta jest gorsza od zwierzęcia. I tak zawsze to nas bulwersuje i przeraża. Żałuje, że nie poznałam dalszych ich losów, ale mam szczerą nadzieję, że będą szczęśliwi i wolni… Nie opisałam tym razem tak dokładniej fabuły gdyż nie potrafiłabym skreślić tego w kilku zdaniach, dlatego też zarysowałam ogólny sens powieści. Muszę wspomnieć o formie powieści. Bardzo mi się podobało to, że możemy poznać dwa punkty widzenia. Pozwala nam to zrozumieć kilka ważnych sytuacji. Polecam ją wszystkim. Historia o miłości - tej szczerej, o przywiązaniu i poszukiwaniu siebie i swojego celu w życiu.
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Hachette!
*str 318
Autor: Vered Morgan
Tytuł: Zakazana miłość
Wydawnictwo: Hachette
Rok wydania: czerwiec 2011
Liczba stron: 352