Moda na literaturę erotyczną wciąż nie słabnie, wręcz przeciwnie. Czytelnicy szukają coraz więcej fikcyjnych zmysłowych doznań. Ja również uległam temu trendowi, więc kiedy tylko nadarzyła się okazja poznania ,,Piekła Gabriela’’ Sylvain Reynard wiedziałam, że nie mogę przejść obojętnie obok tej książki. Czy ten wybór był strzałem w dziesiątkę? Zaraz do tego dojdziemy, a tymczasem przedstawię krótki zarys fabuły.
Julia Mitchell, to młoda, nieśmiała i zakompleksiona studentka z ubogiej rodziny. Na co dzień dziewczyna jest wielką miłośniczką dzieł Dantego, dlatego wyjeżdża z Selinsgrove do Toronto, aby zrobić dyplom z tej specjalizacji pod czujnym okiem profesora Gabriela Emersona, doskonałego eksperta od twórczości włoskiego mistrza. Już pierwszego dnia seminarium kończy się dla Julii katastrofą. Gabriel odnosi się do nowej uczennicy z dużym dystansem i z pewnego rodzaju wrogością, lecz w wyniku pewnych okoliczności oboje coraz częściej spotykają się na prywatnym gruncie. Pewnego dnia ich wzajemne relacje nabierają bardziej intymniejszego wymiaru.
„Niniejszym zapisuję się na kurs jako twój student. Naucz mnie, jak się o ciebie troszczyć.”
Czy zakazany związek pomiędzy profesorem a studentką ma szansę na przetrwanie? Jak dalej potoczą się losy Emersona i panny Mitchell?
Nie tego się spodziewałam. Liczyłam na diabelski erotyk, zaś w rzeczywistości dostałam … przepiękną, romantyczną historię o miłości, która zawładnęła całym moim sercem i duszą. Takie literackie niespodzianki chciałabym częściej spotykać na swojej drodze. Niech was nie zrazi banalna fabuła. Sylvain Reynard udowodnił, że można z oklepanego schematu stworzyć coś nadzwyczajnego. Tutaj główny prym wiedzie romantyczne uczucie rozkwitające między niewinną dziewczyną a zgorzkniałym mężczyzną z mroczną przeszłością. Od samego początku główni bohaterowie zyskali moją niekłamaną sympatię. Julia jest skromna i dobra, lecz bolesne wspomnienia z dzieciństwa ukształtowały w niej niskie poczucie własnej wartości. Uważa, że nie jest godna kochać i być kochaną. Podobnie zresztą myśli Gabriel, który zmaga się z demonami przeszłości. Jego całe dotychczasowe życie pozbawione było jakiegokolwiek głębszego znaczenia dopóki nie spotkał swojej ,,Beatrycze’’, dzięki której uświadomił sobie, że ma szansę na zbawienie własnej duszy. Podoba mi się stopniowa metamorfoza głównych bohaterów. Ich zachowanie uświadomiło mi, że intymne relacje między kochankami nie zawsze muszą nawiązywać do cielesnego aktu. Niekiedy bardziej liczy się duchowa i emocjonalna więź, dlatego, jeśli ktoś oczekuje od tej książki erotycznych perwersji, to mocno się zawiedzie. Tutaj fizyczna miłość jest swoistym aktem uwielbienia, zaś jego fundamentem jest wzajemny szacunek i dawanie, a nie branie i wykorzystywanie.
Niemal z wypiekami na twarzy i z szaleństwem w oczach brnęłam przez zawiłe losy Julii i Gabriela pragnąc więcej i jeszcze więcej. Sylvain Reynard idealnie trafił w mój czuły punkt. Mam wielką słabość do romantycznych historii rodem z kopciuszka. Na uznanie zasługuje również ciekawy, oryginalny styl narracji, w którym znajdziemy wiele interesujących cytatów i fragmentów nawiązujących do znanych dzieł literatury klasycznej (m.in. Dantego i Beatrycze), dlatego zalecam w ciszy i spokoju delektować się tutaj każdym słowem, zdaniem i wersem, aby w pełni docenić walory tej powieści. Akcja płynie spokojnie i miarowo, lecz w żaden sposób nie nudzi. Opisy poszczególnych osób, miejsc bądź zdarzeń także zostały dopracowane w najdrobniejszych detalach. Może w niektórych momentach fabuła wydaje się nieco przesłodzona, lecz mnie osobiście to nie przeszkadzało.
Gorąco polecam przeczytać ,,Piekło Gabriela’’. To wyjątkowa, ciepła i niepowtarzalna powieść obyczajowa pełna emocji i życiowych zawirowań. Pokazuje, jak właściwie traktować ukochaną osobę doceniając jej duchową głębie i osobowość, a nie tylko zewnętrzny wizerunek. Losy Gabriela i Julii wywarły na mnie niesamowite wrażenie, dlatego teraz z ogromną przyjemnością poznam ,,Ekstazę Gabriela’’, drugi tom tej serii. Zapraszam.