,,Zadanie domowe"- Liza Wiemer
Uczniowie ostatniej klasy liceum w Riviere, dostają od swojego ulubionego nauczyciela historii zadanie domowe, na temat ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej. Mają odtworzyć konferencje, na której wszystko zostało postanowione. Dwójka uczniów, Cade i Logan, nie zgadzają się z jego słusznością, i postanawiają temu zapobiec. Na ich drodze staje wiele kłopotów, w tym ich koledzy, nauczyciele, sam dyrektor a nawet mieszkańcy. Powstają dwa obozy, za i przeciw, a walka staje się coraz bardziej zaciekła. Na światło dzienne wychodzą informacje, które całkowicie zmieniają bieg histrorii i wywracają życie tych młodych ludzi do góry nogami. Po której stronie ty stoisz? Przeczytaj, i odpowiedz na to pytanie.
Czytając książkę, pierwsza myśl jaka przeszła mi przez głowę to dlaczego? Dlaczego ludzie byli i nadal są tacy okrutni i pełni nienawiści. Jak to możliwe, że mimo tylu wydarzeń w naszej historii, wielu z nas nie potrafi wyciągnąć wniosków, a takie zdarzenia jakby niczego nas nie uczyły. Co ważne, ale i jednocześnie przerażające jest to, że historia została napisana poprzez inspiracje prawdziwymi wydarzeniami. Autorka, przedstawia też na końcu przykłady innych wydarzeń, które działy się w wielu miejscach na świecie. Są to sytuacje takie jak ta przedstawiona w książce. Nauczyciel zadaje pracę domową, która zamias nas uczyć, poszerza fale nienawiści i dyskryminacji. Nie rozumiem tego, i chyba nigdy nie zrozumiem, dlaczego miejsce, w którym my, młodzi powinnismy szukać odpowiedzi, uczyć sie prawidłowych zachowań i wynosić jak najwiecej odpowiednich wartości, nieraz staje się otoczeniem całkowicie temu przeciwnym, a nasze teoretyczne autorytety, nie raz nas zawodzą. Nie chce, żebyście zrozumieli mnie źle, w żaden sposób nie mam zamiaru podważać wagi nauki, ale nauczyciel to też człowiek, i ma prawo się pomylić, więc dlaczego czasem, gdy uczeń chce wyciągnąć pomocną dłoń, od razu traktowany jest jako wróg, który napewno ma mu zaszkodzić, a jego głos traktowany jest jak brzęczenie muchy, którego nie warto słuchać.
Ale pomówmy jeszcze o książce. Była napisana bardzo przyjemnie. Rozdziały były różnych długości, ale zdecydowanie przeważały te krótsze, co sprawiało, że czytało się ją bardzo szybko. Porusza bardzo ważny temat, i wydaje mi się, że przedstawiła go w bardzo dobry sposób. Odpowiednio zrozumiana, napewno może wiele nauczyć. Zastanówmy się, przecież ta sytuacja równie dobrze mogłaby mieć miejsce u nas, w naszych szkołach. Jak wtedy byśmy na to spojrzeli i zareagowali? Nie ukrywam, że mogła by być to książka, którą szkoła powinna promować. Zdecydowanie warta uwagi, szczególnie dla osób, które interesują się tematem II Wojny Światowej. Dość kłopotliwe dla niektórych mogło być to (bo mnie też zaskoczyło), że Logan, to w tym wypadku imię żeńskie. Osobiście uważam też, że jest bardzo ładnie wydana. Wklejka, początki rozdziałów, czy elementy w rozdziałach takie jak rozmowy telefoniczne i inne, których nie chcę wam zdradzać, żeby pobudzić waszą ciekawosć, robią naprawde dużą robotę. Podsumowując czytało mi się ją z wielką przyjemnością, i pewnie jeszcze kiedyś do niej wróce. Dajcie znać co myślicie, chętnie się tego dowiem.