Ostatni recenzja

 Jakbyś się czuł będąc z dala od rodziny, w zupełnie obcym miejscu z małą walizką z wizja ostatnich dni, wywołanych końcem świata? 
 Ja osobiście nie wiem i wolę nie rozmyślać.. 

Jon wyjechał na konferencję do oddalonego od cywilizacji hotelu L'Hotel Sixieme w Szwajcarii. Kiedy w hotelowej restauracji kobieta podnosi wrzawę informując wszystkich o ataku nuklearnym na Waszyngton, wszyscy zebrani zaczynają panikować. W rozleglym chaosie, nikt nie myśli racjonalnie. Ludzie uciekają, niektórzy zostają bojąc się uciekać w nieznane, a jeszcze inni postanawiają popełnić samobójstwo nie radząc sobie z tragicznymi informacjami o końcu świata. 

Nasz bohater postanawia prowadzić kronikę, w w której dzień po dniu opisuje co się dzieje, jeśli zapiski by przetrwały, ludzie będą wiedzieli co się działo. 
 Zaczynaja się tworzyć grupki i lider, który zajmuje się utrzymaniem porządku i harmonii, w małej społeczności. Jednak jak to z ludźmi bywa, po czasie przebywania ze sobą w jednym miejscu różnych narodowości i charakterów, zaczynają się pierwsze spięcia i niezgodności, a dodatkowo po kilku tygodniach w hotelu dochodzi do odrycia ciała dziewczynki, którą zamordowano.
 Nasz bohater rozpoczyna własne śledztwo. 
 Jak zaufać innym, kiedy nawet nie wiesz, czy są wobec ciebie szczerzy?

Książka dość intrygująca, jednak zakończenie nieco mnie rozczarowało. Postapokaliptyczna opowieść mająca nawiązać do lśnienia, początkowo trzymała mnie w napięciu i lekkiej obawie co tak naprawdę może się dalej wydarzyć, jednak później, cóż, nie poszło dla mnie tak jak byłam nastawiona. 
 Jednak bohaterowie, ich spostrzeżenia i zachowania w momencie postawionym przed końcem świata dobrze skonstruowane.
 Fabuła książki również z dobrym pomysłem, zakończenie jak wyżej wspomniałam mnie osobiście rozczarowało.

Autorka pół książki poprowadziła mrocznie i tajemniczo, gdyby poprowadziła tak historię do końca byłaby to naprawdę świetny thriller z dodatkiem kryminalnym, a tak pozostaje mi zapoznać się również z waszym zdaniem. 😊