Kara dosięgnie każdego … Czy rzeczywiście jest tak w każdym przypadku? Niestety nie. Czasami osoby winne złych czynów nadal są bezkarne albo kara, którą ponoszą nie jest adekwatna do popełnionego przewinienia. Ale na ten temat można rozprawiać długo, to nie jest tematem tej lektury …
Nadal trwa nasza znajomość z Marcinem Kowalskim, młodym biznesmenem, którego poznaliśmy w pierwszej części Niewinni nie ponoszą kary. Marcin nadal prowadzi intratne interesy, inwestuje i zarabia. Jednak teraz bohater jest bardziej dojrzały, wydarzenia odbiły na nim piętno. W jego życiu dzieje się bardzo dużo, przeszedł kurs szybkiego dorastania. Wokół niego jest zawsze dużo ludzi. Są osoby, które kocha i którym bardzo chętnie i szczodrze pomaga. Ale są też osoby, które chcą go zniszczyć za wszelką cenę. A on musi stawić czoła wszelkim przeciwnościom. Walczy ze złem, realizuje cel, który sobie wybrał. Czy nie można bohaterowi nic zarzucić w jego postępowaniu? Czy jest czysty ja łza? Chyba tak nie do końca ...
Wydarzenia dzieją się w obecnych czasach, a roku 2022. Czyli już uporaliśmy się z pandemia, została za nami. Mamy wysoką inflację, bardzo wysokie stopy procentowe, wojnę za naszą wschodnią granicą, wielu Ukraińców w naszym kraju. Sytuacja geopolityczna jest trudna i niepewna, przedsiębiorcy zmagają się z zawirowaniami gospodarczymi. Czyli można śmiało stwierdzić, że realia lektury są nam bliskie, znamy je i nie musimy uruchamiać swojej wyobraźni, aby sobie to wszystko wyobrazić. To się dzieje dzisiaj, żyjemy w tym świecie i mamy podobne problemy jak bohaterowie.
W tej drugiej części jest więcej wątku kryminalnego, mocniejsze są emocje i odczucia. Wątek kryminalny uzupełniony jest wątkiem obyczajowym, oba się wzajemnie uzupełniają i przenikają. Poznanie zagadki rzekomo przypadkowych śmierci zawiedzie nas tam, gdzie się nie spodziewaliśmy. Prawie zawsze autor tak manewruje czytelnikiem, że za wszelką cenę stara się go zmylić, oszukać i podsuwać fałszywe tropy. A czytelnik wiedziony na smyczy zaufania nie ma ochoty się zatrzymać i powiedzieć „coś mi tu nie pasuje, ktoś chyba mnie wprowadza celowo w błąd”.
W Kara dosięgnie każdego akcja toczy się szybko, liczne zwroty akcji przyprawiają o drżenie serce. Można też się bardzo wzruszyć, będą takie chwile, które nawet mnie rozłożyły na łopatki. Popłakałam się, nie mogłam opanować emocji. Nie powiem, który moment mnie tak rozbił, ale jak sięgnięcie po tę historię, to zapewne szybko się dowiecie.
Musicie koniecznie poznać Marcina, spróbować zrozumieć jego postępowanie wobec innych ludzi. Autorka świetnie wykreowała tę postać, realistycznie, z jego wadami i zaletami. Jestem pewna, że mimo swoich wad zawładnie waszymi sercami. A ja już z utęsknieniem czekam na ciąg dalszy, bo z takim zakończeniem Monika Koszewska nas zostawić nie może …
Zachęcam do podróży w głąb męskiego świata!