Niepokoje komisarza Maigreta recenzja

Za murami domu bogaczy

Autor: @almos ·1 minuta
2024-10-07
1 komentarz
23 Polubienia
Wielu narzeka, że Simenon jest nudny i przewidywalny, ale moim zdaniem prawie nigdy nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Poza tym jego kryminały są krótkie, każdy składa się z dziewięciu rozdziałów, a same rozdziały są mniej więcej tej samej długości (na moim kundelku czytam każdy przez osiem minut). Poza tym lektura jego powieści jest dla mnie niezawodną odskocznią od codziennych trosk.

W tym tomie Maigret, wracając z kongresu policyjnego w Bordeaux, postanawia odwiedzić przyjaciela z młodości, który jest sędzią śledczym w małej mieścinie. I trafia w sam środek burzy: w miasteczku popełniono w ostatnich dniach trzy morderstwa, pierwszą ofiarą jest Robert Vernoux, członek najbogatszej rodziny w okolicy, pozostali zabici to miejscowy biedacy. Wszystkie zbrodnie popełniono, uderzając ofiary tępym narzędziem w głowę, zatem sprawca jest najprawdopodobniej ten sam. Miejscowi myślą, że Maigret przyjechał pomóc lokalnym śledczym rozwikłać zagadkę, on jak najbardziej nie chce tego robić, ale zdaje się, że nie ma wyjścia.

Pokazuje Simenon świetnie gęstą prowincjonalną atmosferę małego miasteczka, gdzie wszyscy wiedzą wszystko o wszystkich, a urazy czy antagonizmy trwają przez dziesięciolecia, w szczególności bogacze gardzą biedakami, zaś ubodzy nienawidzą majętnych. Oczywiście mnożą się plotki i przypuszczenia, wszyscy podejrzewają o morderstwa doktora Vernoux, członka rodziny bogaczy, opinia publiczna właściwie wydała na niego wyrok. W takich warunkach prowadzenie niezależnego i rzetelnego śledztwa jest bardzo trudne. Maigret jako człowiek z zewnątrz, spoza układów, ma szansę rozwikłać zagadkę i robi to w swoim niepowtarzalnym stylu.

Ciekawy jest tam portret bogatej rodziny Vernoux: za murami wspaniałego domu kryją się olbrzymie kłopoty finansowe, kłótnie, nałogi, przemoc psychiczna, masa nieciekawych rzeczy. To jeden z ulubionych tematów Simenona: pokazanie, że bogacze mają takie same problemy jak biedacy, a czasami nawet poważniejsze. Niby banalna konstatacja, ale zawsze przyjemnie o tym przeczytać...

To dobry kryminał w starym stylu, Simenon trzyma poziom!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-04-04
× 23 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Niepokoje komisarza Maigreta
Niepokoje komisarza Maigreta
Georges Simenon
7/10
Seria: Klub Srebrnego Klucza

Wracając z konferencji w Bordeaux komisarz Maigret postanowił odwiedzić przyjaciela ze szkolnej ławy, pełniącego funkcję sędziego śledczego w prowincjonalnym miasteczku Fontenay. W pociągu dowiaduje ...

Komentarze
@Meszuge
@Meszuge · 5 miesięcy temu
Kiedyś byłem tą powieścią zachwycony. Stare dobre czasy, sentymenty... ;-)
× 2
Niepokoje komisarza Maigreta
Niepokoje komisarza Maigreta
Georges Simenon
7/10
Seria: Klub Srebrnego Klucza
Wracając z konferencji w Bordeaux komisarz Maigret postanowił odwiedzić przyjaciela ze szkolnej ławy, pełniącego funkcję sędziego śledczego w prowincjonalnym miasteczku Fontenay. W pociągu dowiaduje ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @almos

Maigret i sobotni klient
Portret popychadła

Chwała toruńskiemu wydawnictwo C&T, że wydaje kolejne tomy serii z paryskim policjantem, na szczęście książki są niezależne od siebie i nie trzeba ich czytać w porządku ...

Recenzja książki Maigret i sobotni klient
Las. 4 rano
Najpierw książka, później film

Obserwuję ostatnio, że wielu znanych reżyserów filmowych publikuje książki beletrystyczne lub sensacyjne; recenzowana pozycja należy właśnie do tej kategorii. No cóż, by...

Recenzja książki Las. 4 rano

Nowe recenzje

Toskański ślub
Miłość, tajemnice i Toskania.
@maciejek7:

„Toskański ślub” to samodzielny debiut autorki, który muszę przyznać, że mnie nieco zaskoczył. Przyciągnęła mnie do sie...

Recenzja książki Toskański ślub
1975. Cóż to był za rok!
Rewelacyjna
@violetowykwiat:

Czy są wśród moich obserwatorów osoby urodzone w 1975 roku? Jeśli tak, to chciałabym wam pokazać coś naprawdę wyjątkowe...

Recenzja książki 1975. Cóż to był za rok!
Next time, Rory
Recenzja
@zaczytaj_ch...:

Next time Rory” – książka o miłości, która uczy ale też rani. Miłość od najmłodszych lat – brzmi jak z bajki, lecz ...

Recenzja książki Next time, Rory
© 2007 - 2025 nakanapie.pl