Za granicą recenzja

Książki pana Chmielarza biorę w ciemno. Przynajmniej jeśli chodzi o thrillery, bo póki co jeszcze ani razu się nie zawiodłam (seria kryminalna z Mortką jeszcze przede mną). Podobnie jest z najnowszym thrillerem autora - "Za granicą". Niebezpiecznie wciągająca lektura.

Wielu z Was zapewne powie, że książka jest nudna. Przez ponad połowę książki właściwie nic się nie dzieję - autor opisuje życie dwóch różnych par na chorwackich wakacjach. Można śmiało stwierdzić, że autor napisał wręcz powieść obyczajową, bo próżno tu szukać jakichś sensacyjnych, kryminalnych czy thrillerowych wątków, ot taka sobie wakacyjna opowiastka, ale jak ta opowiastka wciąga... Ja nie nudziłam się wcale! Z niezrozumiałą fascynacją i skupieniem śledziłam losy Darii, która powoli zaprzyjaźnia się ze sporo młodszą od siebie Verą. Która powoli odkrywała i coraz bardziej zapadała się w życie młodej Szwedki. Niby nic, a jednak wciąga. Pan Chmielarz systematycznie i powoli buduje napięcie - nic się takiego nie dzieje, ale jednak coś sprawia, że tej książki nie da się odłożyć. Każdy rozdział coraz bardziej nas przyciąga, bo koniecznie chcemy wiedzieć co będzie dalej. W końcu doczekamy się kumulacji napięcia, a jakże, ale zanim na niego trafimy spędzimy na fascynującej lekturze kilka dobrych godzin, bowiem thriller rozkręca się bliżej końca. Choć "rozkręca się" jest tu pojęciem względnym, bo ja przepadłam w lekturze już od pierwszych stron, ale mam świadomość, że jest mnóstwo czytelników, którzy będą marudzić na zbyt powolną akcję. Mnie przypadła ona do gustu - w końcu mamy wakacje i takie iście wakacyjne tempo przyda się wszystkim czytelnikom 😉😎

Narracja książki jest w trzeciej osobie - chorwackie wakacje spędzamy z głównymi bohaterami, jednak przeważa punk widzenia Darii.

Podsumowując: niesamowicie wciągająca lektura. Tempo akcji jest powolne, więc ci, którzy lubią rozlew krwi od pierwszych stron mogą się rozczarować - autor wprowadza nas w iście wakacyjny klimat, gdzie nikomu nigdzie się nie spieszy i na wszystko jest czas. Pomimo wolnej akcji książka diabelnie szybko wciąga. Ja przepadłam w lekturze od pierwszych stron i czym dalej tym było jeszcze lepiej. Jestem zachwycona. Książkę polecam wszystkim.