Miasteczko Salem recenzja

Z wizytą w Salem

Autor: @Zaneta ·2 minuty
2019-11-03
Skomentuj
1 Polubienie
Powrót do rodzinnego miasteczka po wielu latach musi się źle skończyć. Miasteczko Salem Stephena Kinga to jedna z najbardziej znanych opowieści.

Czy zamroziła mi krew w żyłach?

Narrator bardzo powoli i stopniowo wprowadza nas w świat Salem. To miejsce dość specyficzne. Kryje się tutaj wiele tajemnic. Z każdego zakątka przyglądają nam się dziwni ludzie. Każdy z nich ma swoją przeszłość. Swoje traumy. Benjamin Maers nie jest tutaj wyjątkiem. Gdy poznajemy miasto, nic złego jeszcze się nie dzieje. Może bystry obserwator mógłby zauważyć jakieś pierwsze symptomy, ale jeszcze się nie bój czytelniku.

„Co właściwie chce osiągnąć, wracając do miasteczka, w którym spędził cztery lata swojego dzieciństwa, usiłując odnaleźć coś, co jest już bezpowrotnie stracone? Czy spacerując drogami, które zapewne zostały starannie wyasfaltowane, wyprostowane i zasypane wyrzucanymi przez turystów puszkami po piwie, ma nadzieję odnaleźć magię dawnych lat? Ta magia już dawno zniknęła, zarówno czarna, jak i biała. Zniknęła dokładnie tej nocy, kiedy stracił panowanie nad motocyklem…”.

Główny bohater to pisarz, który po wielu latach wrócił do rodzinnego miasteczka. Chce napisać swoją książkę, której tematem jest właśnie miasteczko Salem. Flirtuje z atrakcyjną Susan, która jest zafascynowana przybyszem.

„Roześmiała się niepewnie, zerknąwszy mu przelotnie w oczy, jakby chciała sprawdzić, w jakim jest nastroju, a następnie wbiła wzrok w ziemię. Najwyraźniej nie należała do dziewcząt, które codziennie rozmawiają w parku z obcymi mężczyznami”.

Początkowo wydarzenia nie są przerażające. Postaci odrysowane są lekko, budzą sympatię. Ot, miasteczko, jakich wiele. A jednak coś wisi w powietrzu. Coś musi się wydarzyć.

Do Benjamina nieustannie powraca koszmar z dzieciństwa. Dom Marstenów kryje w sobie mnóstwo tajemnic i dramatów. Zaginione dzieci, samobójstwa, a może coś innego? Słowo wampir pojawia się dopiero w połowie opowieści. Do tego momentu napięcie budowane jest stopniowo, po mistrzowsku.

„Wydaje mi się, że gdybym był wtedy zdolny do racjonalnego myślenia, uciekłbym, gdzie pieprz rośnie, ale ja miałem w żyłach niemal samą adrenalinę, więc chwyciłem klamkę obiema rękami i pociągnąłem z całej siły. Drzwi otworzyły się z hukiem, a ja ujrzałem Hubiego, wiszącego na linie między mną a rozjaśnionym blaskiem słońca oknem”.

Wreszcie pojawiają się wampiry. I chociaż wielu mieszkańców deklaruje swoją niewiarę, czy to w Boga, czy w wampiry, sięgają po srebrne krzyże, by zapewnić sobie ochronę. Kolejne osoby giną, zamieniają się w wampiry i wydaje się, że już nic nie może ocalić miasteczka Salem. Nieoczekiwanie Benjamin i Mark zawracają – zamiast uciekać.

„ – Ty i ja – wyszeptał Mark, zaciskając pięści. Na jego twarzy pojawiły się żywe rumieńce, a w oczach dzikie błyski.
I wrócili do samochodu i odjechali.
Na małej polance w pobliżu linii wysokiego napięcia ogień rozprzestrzeniał się coraz gwałtowniej, podsycany mocnym, wiejącym z zachodu wiatrem”.

Gdy bierze się książkę Kinga w dłonie, wiadomo, że będzie to wciągająca lektura. Wróciłam do jego słów po wielu latach. Wydanie kieszonkowe idealnie sprawdziło się w codziennych podróżach. Dreszczyk emocji krył się w każdym zdaniu. Czytelnik czuje, że coś się wydarzy, a nawet gdyby nie było wampirów, byłaby to bardzo ciekawa opowieść.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2017-07-07
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Miasteczko Salem
14 wydań
Miasteczko Salem
Stephen King
8.2/10

W prowincjonalnym amerykańskim miasteczku zaczynają dziać się rzeczy niepojęte i przerażające. Znikają bądź umierają w dziwnych okolicznościach dzieci i dorośli, jedna śmierć pociąga za sobą drugą. Cz...

Komentarze
Miasteczko Salem
14 wydań
Miasteczko Salem
Stephen King
8.2/10
W prowincjonalnym amerykańskim miasteczku zaczynają dziać się rzeczy niepojęte i przerażające. Znikają bądź umierają w dziwnych okolicznościach dzieci i dorośli, jedna śmierć pociąga za sobą drugą. Cz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Stephen King - autor ponad 100 książek, głównie z gatunku literatury grozy. Mistrz horroru. Eksperymentator internetowy. Rzemieślnik i artysta. Jeden z najbogatszych pisarzy świata (zarabia rocznie ś...

@Marcela @Marcela

W małym miasteczku Jerusalem, zwanym przez okolicznych mieszkańców Salem, zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Kilkadziesiąt lat temu zaginęło czworo dzieci i doszło do makabrycznego zabójstwa w domu s...

@anetakul92 @anetakul92

Pozostałe recenzje @Zaneta

Przyciągnij miłość, na jaką zasługujesz
Miłosne przyciąganie

PRZYCIĄGANIE MIŁOŚCI Obchodź się z tym ostrożnie. Wielu z nas lubi sobie poczytać czasami horoskopy. Ja je uwielbiam. Moje życie w horoskopach często bywa znacznie b...

Recenzja książki Przyciągnij miłość, na jaką zasługujesz
Kucharka Fridy
Miłość i porażka idą w parze

MIŁOŚĆ I PORAŻKA IDĄ W PARZE Historia Fridy, ale Nayeli trochę bardziej. Sięgnęłam po tę książkę oczywiście z wielkiej miłości do Fridy. Ale bardzo szybko zaintereso...

Recenzja książki Kucharka Fridy

Nowe recenzje

Róże i fiołki
Intrygująca i niezwykle klimatyczna!
@maitiri_boo...:

„Róże i fiołki” Gry Kappel Jensen to tom otwierający młodzieżową trylogię fantasy, który przenosi nas do tajemniczego, ...

Recenzja książki Róże i fiołki
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon