Każda bolesna chwila daje nam siłę, by zawalczyć o jutro. Czasami nasze wielkie pasje legną w gruzach, zanim mają szansę się rozwinąć… Dziewiętnastoletnia Zuza od najmłodszych lat wiązała swoją przyszłość z malarstwem. Jednak egzamin na wymarzone studia nie poszedł tak, jak się tego spodziewała. Aby oderwać się na chwilę od przygnębiających myśli, dziewczyna postanawia spędzić wakacje wraz ze swoimi rodzicami w zacisznym, położonym nad jeziorem ośrodku „Uroczysko”. Nic nie zapowiada, że będzie to wyjątkowy czas w jej życiu – a jednak! Dwóch przystojnych ratowników, przyjaźń, miłość i tajemnice, które zmieniają bieg wydarzeń… Czy wchodzącej w dorosłość dziewczynie uda się nie zagubić w labiryncie emocji? Czy znajdzie w sobie siłę, by podążać za swoimi marzeniami?
.
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl. Jestem wręcz oczarowana tą historią. Główną bohaterką jest Zuza, której niestety nie udaje się dostać na wymarzone studia. Zaczyna w siebie wątpić i zastanawiać się, czy to wszystko ma sens. Rodzice dziewczyny namawiają ją na wakacje na Mazurach w malowniczym „Uroczysku”. Zuza jest sceptycznie nastawiona do wyjazdu, lecz jednak ulega prośbie rodziców i wyjeżdża wraz z nimi. A tam poznaje przystojnych ratowników Kubę i Łukasza. Wszystkie wydarzenia, które mają tam miejsce zmienią życie dziewczyny o sto osiemdziesiąt stopni. Czy jej przyjaźń z najlepszą przyjaciółką przetrwa? I najważniejsze, czy zdarzenia, które się tam wydarzą, wpłyną na jej życie? Tego wszystkiego dowiecie się sięgając po tą książkę. Wybierając tą pozycję nie nastawiałam się na nic, co podniosłoby mi ciśnienie i czy wstrząsnęło mną do tego stopnia, że będę płakać. Boże, ale się myliłam. To nie jest zwykła historia o wakacyjnej miłości. Niby zwykły wyjazd na wakacje, a to co się tutaj działo przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Autorka świetnie wykreowała bohaterów i dopięła wszystko na ostatni guzik. Nie mam do czego się przyczepić, bo wszystko tutaj jest takie prawdziwe i realne. Każdy tutaj ma swoje wady i zalety. Pamiętacie swoje czasy młodości? Jak to wszystko było proste, nie przejmowaliśmy się niczym i żyliśmy chwilą? Ta książka właśnie taka jest, pokazuje, że bohaterowie niby mieli swój plan na życie ale nie zawsze wszystko szło po ich myśli. Musieli dostosować się do chwili i podejmować trudne dla nich decyzje, które zaważały na czyimś życiu. Autorka ma lekki styl pisania co sprawia, że czyta się to błyskawicznie. Zanim się obejrzałam to byłam już przy końcu. Zakończenie sprawiło, że płakałam. Wzruszyło mnie totalnie i nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Czytając tą historię, strasznie zżyłam się z bohaterami i cofnęłam się do czasu jak sama przeżywałam wakacyjne rozterki, zazdrość ze strony przyjaciółki itp. Książka zmusza do refleksji nad tym co w życiu jest najważniejsze. Polecam tą historię, ponieważ jest niezwykła, niby nic takiego lecz wciąga totalnie i przenosi nas w czasy młodocianych lat. Szybka historia na wieczór, jeżeli jesteście wrażliwi na cudzą krzywdę, zalecam przygotować paczkę chusteczek, na pewno się przydadzą.