Kim dla przeciętnego człowieka jest ksiądz? Z pewnością dla wielu z nas to nieskalany wzór cnót, uosobienie miłości, dobroci, moralności, którego omijają wszelkie pokusy, wzór do naśladowania, prawie święty. Co zatem ludzie z takimi wyobrażeniami powiedzą gdy na ich drodze stanie ksiądz z problemami, który wcale nie jest idealny?
Wielokrotnie zapominamy o tym, że księża to ludzie tacy sami jak my i jak każdemu z nas zdarza im się ulegać pokusom. Czasami takie uleganie przybiera poważne formy, zaczyna być niebezpieczne, przeradza się w nałóg i prowadzi do stopniowego wyniszczenia psychicznego i fizycznego organizmu.
Stanisław Zasada w swojej książce porusza dość kontrowersyjny temat księży alkoholików. Temat często bagatelizowany i ukrywany przez władze kościelne, nagłaśniany przez media w chwili gdy przybierze formy krytyczne.
Statystyki są przerażające, co dziesiąty ksiądz w Polsce ma problemy z alkoholem.
Czym to jest spowodowane? Każdy kapłan podaje inny: zbyt duża ilość obowiązków, niezadowolenie z przypisanej parafii, chęć przypodobania się wiernym, niezrozumienie ze strony najbliższych, walka ze stresem, samotność.
Zazwyczaj przygoda z alkoholem dla wszystkich zaczyna się tak samo, picie w towarzystwie dla relaksu i lepszego samopoczucia, w niewielkich kontrolowanych ilościach. Z czasem chęć sięgnięcia do kieliszka jest coraz większa, aż w końcu przemienia się w trwające nawet kilka tygodni ciągi alkoholowe.
Każdemu z duchownych, zabierających głos w książce Pana Zasady, pod wpływem alkoholu zdarzało się prowadzić mszę świętą, uroczystości pogrzebowe, spowiadać, niektórym nawet prowadzić samochód.
Uzależnieni duchowni potrzebują wsparcie i zrozumienia, na które nie zawsze mogą liczyć. Szczęściarzami mogą nazywać się ci, którym udało się wcześnie uświadomić wagę swojego problemu i którzy mogą liczyć na pomoc przełożonych oraz wiernych w parafii.
Niestety nawet w dzisiejszych czasach wiedza na temat choroby alkoholowej jest nikła. Walka z uzależnionym księdzem zazwyczaj polega na przerzucaniu go z parafii na parafię i straszenie zdegradowaniem do stanu świeckiego, sugestia terapii pojawia się dopiero wtedy gdy sytuacja zaczyna być naprawdę krytyczna lub gdy główny zainteresowany sam to zasugeruje.
Duchowni, którym udało się wyjść z nałogu, organizują przy swoich parafiach kluby trzeźwości, poradnie dla osób z problemami, mitingi AA. Starają się pomagać jak tylko mogą ludziom z podobnymi uzależnieniami, opowiadają swoją historię jako przykład zwycięskiej walki z chorobą, stają się wzorami do naśladowania dla tych, którzy wciąż walczą.
Książka Stanisława Zasady nie jest napisana po to by wzbudzać sensację i szokować lecz po to by uświadomić społeczeństwu wagę problemu. Pan Stanisław nie ocenia, całkowicie oddaje głos w ręce poszczególnych księży by opowiedzieli nam swoją historię, bez zbędnych komentarzy i krytycyzmu.
Każdy rozdział poświęcony jest innemu duchownemu z tym samym problemem. Żaden z bohaterów utworu nie wzbudza negatywnych emocji, wręcz przeciwnie, współczuje się im, chciałoby się im pomóc.
Książka ta naświetla problem księży alkoholików z innej perspektywy, uświadamia, że ksiądz też może zbłądzić, nie znaczy to wcale, że jest złym duchownym. Może być wspaniałym kaznodzieją, uwielbianym przez swoich parafian, mający doskonały kontakt z młodzieżą i udzielający się społecznie, a mimo to mający problem alkoholowy.
Może dzięki tej książce zaczniemy inaczej patrzeć na "swoich" księży?
Polecam wszystkim, bez wyjątku. W szczególności tym, którzy zetknęli się z problemem jakim jest alkoholizm (nie koniecznie wśród księży) w życiu prywatnym.