Seria Sekrety miast od dawna jest moją ulubioną serią historyczną. Dzięki niej poznałem wiele ciekawych rzeczy o wielu miastach naszego kraju, jak i o regionach, które staram się odwiedzać w miarę swoich możliwości. Jeżeli chodzi o sekrety w naszym kraju, przeczytałem już sporą część książek na ten temat. Księży Młyn Dom Wydawniczy poszedł o krok dalej! Od pewnego momentu możemy przenieść się poza współczesne granice na mapie Europy. Z dużym zainteresowaniem przeczytałem wydania o Budapeszcie, Lwowie, Wilnie, Odessie czy Ukrainie. Teraz obrano inny kierunek i dzięki autorowi Wiesławowi Horabikowi mogłem przenieść się do miasta, które na pewno urzekło nie jednego turystę. Mowa tu o Londynie.
Pan Wiesław Horabik ukończył studia na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie na Wydziale Filologii Angielskiej. Uzyskał tam stopień magistra filologii angielskiej. Przez pewien czas był polskim korespondentem gazety The Guardian, a także korespondentem amerykańskiej agencji prasowej Sout-North News Service. Swoje prace związane z dziennikarstwem kontynuował za oceanem w kilka gazetach polonijnych w Nowym Jorku, Stevens Point w stanie Wisconsin, Toronto i Detroit. Po powrocie do ojczystego kraju współpracuje z takimi czasopismami jak: Życie, Polityka, Wprost, Cash i Warsaw Voice. W serii Sekretów to pierwsza książka pana Wiesława.
Zajrzymy teraz na okładkę, która od razu wskaże nam, że jest to książka z serii Sekretów z łódzkiego wydawnictwa. Na niej najważniejsze miejsca, rzeczy i postaci związane ze stolicą i największym miastem Anglii i Wielkiej Brytania, miasta położonego nad Tamizą, w południowo-wschodniej części kraju. Od razu rzuci nam się w oko Big Ben, czerwony piętrowiec, symbol komunikacji londyńskiej, czy królowa Elżbieta, czy księżna Diana. Twarda, bardzo solidna okładka, znakomicie szyta, pozwala na wielokrotne czytanie i przeglądanie, bez żadnego uszczerbku, jak ma to miejsce przy wielu książkach klejonych.
Kto był w tym niesamowitym mieście? Kto odwiedził miasto niedawno zmarłej królowej Elżbiety II? Niestety mnie jeszcze to się nie udało, ale kto wie, czy w przyszłości taka sytuacja nie będzie miała miejsca. Dlatego też z ogromnym zainteresowaniem chłonąłem poszczególnie rozdziały. Poznawałem londyńską kulturę, maszerowałem, oczywiście wirtualnie, uliczkami Londynu, przypominałem sobie, jakie postacie miały istotny wpływ na kształtowanie tej metropolii. Oczywiście każdy wie, na pewno słyszał o wspomnianych przeze mnie ważnych osobistościach, ale jestem też głęboko przekonany, że o pewnych wydarzeniach, o pewnych osobach, jeszcze nie słyszeliście i nie czytaliście.
Usiądźcie więc wygodnie w fotelu, zaparzcie kultową herbatę, jakże ważną dla rozkładu dnia Anglików (najlepiej w okolicach „Five o' clock”) i poczytajcie o: londyńskiej Bastylii, czyli o wiekowej budowli położonej nad Tamizą, Pałacu i Twierdzy Jej Królewskiej Mości, gdzie ponoć straszy. A może poznacie sekrety kulinarne Anglików? Choć wiem, że na pierwszy rzut oka nie kojarzy mi się z Anglią żadna potrawa. Odwiedźcie więc lokal, gdzie stołował się znany pisarz Karol Dickens. A przecież Londyn, to James Bond, Scotland Yard, Muzeum Figur Woskowych, czy Harrods, znakomity luksusowy dom towarowy przy Brompton Road! Może warto wybrać się tam na zakupy?
Krótkie rozdziały zachęcają do poznawania historii. Dodatkowo czarno-białe zdjęcia, ryciny, mapki czy faksymilia, uatrakcyjniają lekturę. Zachęcam do przeczytania Sekretów Londynu i innych książek w tej serii. Na pewno będziecie ukontentowani.
Recenzja powstała dzięki portalowi sztukater.pl, któremu dziękuję za egzemplarz książki.