Wyprawa Kon-Tiki recenzja

Szalenie lubię czytać książki podróżnicze, reportaże z wypraw, gdzieś w niedostępne człowiekowi miejsca. Najbardziej fascynują mnie wyprawy, które miały miejsce w okresie międzywojennym, czy zaraz po II Wojnie Światowej, gdy wszelki sprzęt służący przetrwaniu był bardzo prymitywny, nie było hermetycznie pakowanych i samopodgrzewających się racji żywnościowych ani ubrań z tkanin kosmicznych, które oddychają, chronią, grzeją a niedługo pewnie będą się same prały i to bezpośrednio na człowieku.
Jednym z moich ulubionych autorów podróżniczych jest Thor Heyerdahl, norweski odkrywca i podróżnik. Największą sławę przyniosła mu wyprawa Kon-Tiki w 1947 roku. Heyerdahl, wraz z 5 towarzyszami, na tratwie zbudowanej z drzewa balsa ( bardzo lekkie drewno), przepłynął z Peru na wyspy Oceanu Spokojnego. Po kiego licha? A otóż zainspirowany legendami polinezyjskimi, podobieństwami miedzy kulturami ludów Peru i polinezyjskimi, podobieństwami antropologicznymi między ludami oraz słynnymi posągami z Wyspy Wielkanocnej, wysnuł teorię, że to ludy z Peru skolonizowały w zamierzchłej przeszłości wyspy Oceanii. Na poparcie swojej tezy postanowił udowodnić, że było to fizycznie możliwe. I tak rozpoczęła się sławna wyprawa. Nie mając absolutnie żadnych środków finansowych Heyerdahl, wykazał się niesamowitą operatywnością, zdobywając sponsorów, użyteczne środki i wynalazki do przetestowania dla różnych instytucji. Już same opisy tych przygotowań są fascynujące. a sama podróż, mimo wielu niebezpieczeństw, niedogodności i problemów, to bajka: latające ryby spadające wprost na patelnię, ławice ryb towarzyszące tratwie, spotkanie z ogromnym rekinem, oraz rybą która uważana była już za wymarłą. Autor pisze z takim zaangażowaniem i pasją, że książkę czyta się z wypiekami na twarzy i ogromną zazdrością o te przygody i odkrycia. Opisy przyrody, życia codziennego na tratwie przeplatają się z historią, legendami i teoriami Heyerdahla, na temat cywilizacji wysp Oceanii. Mnie ta książka wciągnęła od pierwszych stron i pozostawiła niedosyt i marzenia o wyprawie najlepiej dookoła świata. Polecam każdemu niezależnie od upodobań książkowych i wieku.