Hurt/Comfort recenzja

Ja chyba potrzebowałam takiej powieści na polskim rynku wydawniczym. Po Red, White & Royal Blue, była mi potrzebna taka lekka powieść z wątkiem LGBTQ+ w tle i właśnie taką powieść dostałam. Lekką, zabawną, przyjemną w odbiorze.

Artur ma osiemnaście lat i nie wie jeszcze wielu rzeczy. Nie wie, jak zacząć rozmowę z własnym ojcem, gdzie przebywa obecnie jego matka, jakie oczekiwania ma wobec niego koleżanka z klasy i dlaczego Magda, jego przyjaciółka, na siłę próbuje go swatać. Za to świetnie wychodzi mu udawanie głuchego, gdy w autobusie zaczepi go ktoś obcy, a to już dobry początek.

Jak ja uwielbiam tę powieść! Naprawdę! Niedługo zacznę robić podsumowanie z moimi ulubieńcami z tego roku i jestem bardziej niż pewna, że Hurt/Comfort tam właśnie trafi. To dla mnie kompletna nowość (chyba, że na polskim rynku wydawniczym jest więcej takich pozycji, a ja o tym nie wiem?), którą porównałabym właśnie do RW&RB i uważam, że ta książka potrzebuje znacznie więcej rozgłosu. Jest warta wszystkiego.

Miałam przez moment bardzo duży problem z postacią Artura, może troszkę zbyt skryty i trudny w odbiorze nawet dla mnie. Jednak postać Janka zupełnie mi to zrekompensowała. Uwielbiam ich wspólną historię. Jest jednocześnie tak oczywista i nieoczywista. Bardzo doceniam, że autorka nie zaczęła wplątać w ich historię wątków, które nie są potrzebne. Wszystko jest takie przemyślane, wyważone w słowach.

Przyznam, że ucięłam w ostatecznej ocenie punkty za to, że czytałam tę książkę bardzo długo i momentami dość mozolnie mi się ją czytało. Może to nie był najodpowiedniejszy czas na jej czytanie, może to we mnie tkwił problem, może w samej powieści. Nie wiem. Jednak mimo wszystko, odbieram tę książkę jaką jedną z fajniejszych, jakie w ogóle przeczytałam.

Finalnie uważam, że to świetna książka, ale typowo młodzieżowa. Nie żebym uważała się za wielką dorosłą czy coś w tym stylu. W żadnym wypadku. Uwielbiam ją i będę mówić o niej jak najwięcej i jak najczęściej, ponieważ jest o niej zbyt cicho. Dla mnie bomba, bo na polskim rynku wydawniczym brakuje książek z wątkiem LGBTQ+, w dodatku tak rewelacyjnych!