Łukasz jest tegorocznym maturzystą. W dniu egzaminu, wyposażony w mającą mu przynieść szczęście maskotkę i krawat, zmierza w kierunku szkoły. Jednak pod wpływem impulsu zamiast do niej wejść skręca na dworzec kolejowy. Wsiada do pierwszego lepszego pociągu, wysiada na przypadkowej stacji i idzie przed siebie.
Tym sposobem trafia do domu Franciszka. Osiemdziesięciotrzyletniego staruszka, który mieszka w starej chacie wraz ze swoją siostrą Ulą. Chłopak w zamian za pomoc na roli, otrzymuje od niego dach nad głową oraz wyżywienie. Początkowa ciekawość z każdym dniem ustępuje miejsca zaufaniu, a między dwójką przypadkowych ludzi rodzi się nić przyjaźni.
W powieści bardzo przypadła mi do gustu postać Łukasza. Nastolatka, który szuka samego siebie i dla którego kryterium dojrzałości nie jest zdana matura, ale jasno wyznaczony cel. Pragnie on poznać sens własnego życia i tajemnicę dokąd ono zmierza. Nowo poznany Franciszek, staje się dla niego swoistym mentorem, który przekazuje mu liczne mądrości oraz wskazuję drogę jaką powinien iść. Przy czym nic tu nie jest przekazane wprost, a ostatecznego wyboru zarówno Łukasz, jak i czytelnik, muszą dokonać sami.
Książka składa się z dwóch części: Podróży i Powrotu, a czytając tą pierwszą czujemy się tak, jakbyśmy słuchali opowieści naszych dziadków. Pełno w niej uroku dawnych czasów, pięknych opisów przyrody i specyficznej nostalgii. Na jej kartach następuje również zderzenie dwóch pokoleń, które mimo ogromnej różnicy wieku, mogą nawzajem czegoś się od siebie nauczyć.
Powieść pani Katarzyny dotyka spraw najważniejszych, ale nie jest przy tym filozoficzna czy ciężka tematycznie. W sposób lekki i zrozumiały dla każdego, opisuje rzeczy o których większość z nas na co dzień zdaje się nie pamiętać. Uczy tego jak się zatrzymać i spojrzeć na siebie z innej perspektywy. Udowadnia, że nic w życiu nie dzieje się przypadkowo, a każdy napotkany na naszej drodze człowiek wart jest bliższego poznania.
Jest to niezwykła książka o tym, że najlepszą naukę zdobywamy od życia, a decyzje z pozoru najprostsze mają najbardziej zaskakujący finał. Lektura rozbudza wyobraźnię, motywuje do działania i po prostu dobrze się ją czyta.
Katarzyna Matejek „Wybór Łukasza”
Ilość stron: 252
Wyd. Promic
Warszawa 2009
Ocena: 4/6
http://od-deski-do-deski.blogspot.com/