What Beauty There Is recenzja

„Wszystko, co zdecydujesz się nosić w sercu, będzie miało moc sprawiania ci bólu. Więc wybieraj ostrożnie...”

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @zaczytana.archiwistka ·3 minuty
2023-01-21
3 komentarze
12 Polubień
„What beauty there is” autorstwa Cory Anderson, to historia z gatunku Young Adult, która jest po prostu cudowna. Słowo „cudowna” nie do końca obrazuje jak świetna jest ta lektura... Ta książka jest tym czego aktualnie potrzebowałam - mocna, brutalna oraz szczera do bólu historia, o której nie da się zbyt szybko zapomnieć.

Jackowi Dahlowi nie zostało w życiu już nic. Nic z wyjątkiem młodszego brata, dla którego gotów jest zrobić wszystko. Kiedy mama popełnia samobójstwo, a oszczędności kurczą się w zastraszającym tempie, Jack musi dokonać wyboru: albo straci brata, który trafi do opieki zastępczej, albo odnajdzie pieniądze pochodzące z handlu narkotykami, przez które ojciec trafił do więzienia. Wybiera to drugie. Ava Bardem żyje w odosobnieniu. Przez siedemnaście lat to ojciec, człowiek bezwzględny i pozbawiony litości, kontrolował jej los. Próbował wpoić córce, aby nigdy nikogo nie kochała. Aby nikomu nie ufała. Teraz Victor Bardem ma na oku ten sam łup co Jack. Kiedy wpada na trop chłopaka, Ava staje przed własnym, być może najważniejszym wyborem: albo będzie dalej milczała, albo pomoże braciom przeżyć.

Muszę się Wam do czegoś przyznać - sięgnęłam po ten tytuł ze względu na samą okładkę, nie przeczytałam nawet opisu... nie wiem czemu uznałam, że tytuł ten powinnam wziąć w ciemno, ponieważ przypadnie mi do gustu... Nawet kiedy usiadłam do tej historii nie przeczytałam zarysu fabuły znajdującego się na jednym ze skrzydełek okładki.
Do tej pory uważam, że było to dobre posunięcie, ponieważ cała historia była dla mnie jedną wielką zagadką - nie wiedziałam kim są bohaterowie, ani czego powinnam się po nich spodziewać. Wydaje mi się, że to głównie z tego powodu ta książka dość mocno mną wstrząsnęła...
Poza przykuwającą wzrok okładką, na początku każdego rozdziału mamy piękne zdobienia, które nawiązują do pierwszej strony tego tytułu. Poza piękną grafiką, na początku każdego z rozdziałów znajdziecie również krótkie wstępy, które pisany są z punktu widzenia Avy. Może i zazwyczaj składają się one z kilku zdań, to jednak sprawiają, że z każdym przeczytanym fragmentem czytelnik wciąga się w fabułę jeszcze bardziej.
„What beauty there is” to szczera (momentami aż do bólu) historia, która dość mocno chwyciła mnie za serce. Zaczynając czytać tę pozycję nie spodziewałam się, że uronię tak wiele łez. Pierwszy smutek dopadł mnie bodajże blisko 50 strony, kiedy to Jack spotkał się w areszcie ze swoim ojcem - później było już tylko gorzej...
Anderson przygotowała dla swojego czytelnika historię, w której głównymi bohaterami jest dwójka nastolatków, która jak na swój wiek przeszła zbyt wiele... Ona wychowała się u boku ojca, który pragnął ją wiecznie kontrolować oraz od małego wmawiał jej, że miłość nie istnieje. On zmuszony został dorosnąć zbyt wcześnie i wziąć na swoje barki opiekę nad swoim młodszym bratem...
Do tej pory współczuję Ave oraz Jackowi ich rodziców - wiem rodziny się nie wybiera, jednak boli mnie, że oboje nie dostali zrozumienia/wsparcia od swoich najbliższych, co w czasie nastoletniej części życia jest bardzo ważne... Nie będę ukrywać, że jest mi ich bardzo szkoda i gdybym tylko mogła wzięłabym część ich zmartwień na siebie, by Ci mogli cieszyć się najlepszym czasem swojego życia.
Czy książkę polecam? „What beauty there is” stanowi historię, która aż kipi od emocji oraz przemyśleń bohaterów. Jest to również powieść, której przesłanie większość z nas zrozumie tak samo, jednak każdy z nas przeżyje tę lekturę na swój własny, indywidualny sposób...
„Kazałam Jackowi trzymać się z dala. On sprawi, że będziesz cierpiał - ostrzegałam. Zabierze to, co dla ciebie najcenniejsze. Zrobi to z uśmiechem na twarzy, a potem sobie zapali.
Ale Jack mnie nie posłuchał.
Dobrze, ale nie uprzedzajmy faktów. Docieram, do końca, a zrozumienie prawdy wymaga, by zacząć od początku...”

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-01-20
× 12 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
What Beauty There Is
What Beauty There Is
Cory Anderson
8.3/10

Zachwycająca historia o brutalności i pięknie, o zdruzgotanych istotach próbujących przetrwać. Intensywna, przerażająco szczera. Jackowi Dahlowi nie zostało w życiu już nic. Nic z wyjątkiem młods...

Komentarze
@OutLet
@OutLet · prawie 2 lata temu
Muszę się Wam do czegoś przyznać - sięgnęłam po ten tytuł ze względu na samą okładkę, nie przeczytałam nawet opisu... nie wiem czemu uznałam, że tytuł ten powinnam wziąć w ciemno, ponieważ przypadnie mi do gustu...
Książkowa magia. :)
× 3
@bookoralina
@bookoralina · prawie 2 lata temu
Mnie również zdarza się czytać książki nie czytając nawet opisu. W sumie jeszcze się nigdy nie rozczarowałam. Intuicja książkoholika 😁
× 2
@Anna30
@Anna30 · prawie 2 lata temu
Widocznie tak musiało być.
× 2
What Beauty There Is
What Beauty There Is
Cory Anderson
8.3/10
Zachwycająca historia o brutalności i pięknie, o zdruzgotanych istotach próbujących przetrwać. Intensywna, przerażająco szczera. Jackowi Dahlowi nie zostało w życiu już nic. Nic z wyjątkiem młods...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ta historia była piękna, bolesna ale piękna. Opowiada o dwóch chłopcach - Jacku i jego młodszym bracie Mattym. Życie ich nie rozpieszczało - ojciec kryminalista i złodziej siedzący w więzieniu, matk...

@blossom_minds @blossom_minds

,,What beauty there is" to opowieść o przetrwaniu, braterskich więzach... i o tym, jak błędy rodziców mogą wpłynąć na ich dzieci. Jackowi Dahlowi nie zostało w życiu już nic. Nic z wyjątkiem młodsze...

@Wilczekczyta @Wilczekczyta

Pozostałe recenzje @zaczytana.archiw...

Nie płacz, księżyc gaśnie
Nie płacz, księżyc gaśnie

Mroczny kryminał, który trzyma w napięciu aż do ostatniej strony "Nie płacz, księżyc gaśnie" autorstwa Cyryla Sone to druga odsłona cyklu Prawo Dunli, która nie tylko...

Recenzja książki Nie płacz, księżyc gaśnie
Stasiek, jeszcze chwilkę
Stasiek, jeszcze chwilkę

Małgorzata Zielaskiewicz w „Stasiek, jeszcze chwilkę” zabiera czytelników w podróż pełną humoru, ciepła i wzruszeń, której główną bohaterką jest nietuzinkowa Henia – sta...

Recenzja książki Stasiek, jeszcze chwilkę

Nowe recenzje

Zdrada pod czerwoną gwiazdą
„Zdrada pod czerwoną gwiazdą”
@martyna748:

Niedawno zaczęłam swoją przygodę z serią "Pod czerwoną gwiazdą" Joanny Jax. Pierwszy tom zakończył się w taki sposób, ż...

Recenzja książki Zdrada pod czerwoną gwiazdą
Smoki ze Zwyczajnej Farmy
Czy w Ameryce mogą żyć smoki?
@jatymyoni:

Tad Williams jest znanym autorem kilkunastu powieści fantasy i science fiction dla dorosłych. Jego powieści zostały prz...

Recenzja książki Smoki ze Zwyczajnej Farmy
Cyfrowa twierdza
Techno-polit-thriller w wydaniu Dana Browna? A ...
@belus15:

Dobry thriller czy kryminał – jeśli takowy istnieje, bo wciąż to subiektywna opinia tudzież wrażenie – jest jak dzieło ...

Recenzja książki Cyfrowa twierdza
© 2007 - 2025 nakanapie.pl