Powieść na razie wydana jedynie w formie e-booka to dość krótka, ale naprawdę dobra książka będąca debiutem młodego Autora. W tej pozycji odnalazłam duży potencjał i chociaż nie jest czymś całkowicie innym od reszty podobnych lektur, będę wyczekiwać kolejnych książek spod pióra Krzysztofa Myślińskiego, aby dowiedzieć się, w którą stronę skieruje swoją twórczość.
Główny bohater to Antonio Mancini, który wcześnie rozpoczął swoją karierę. Wydawało się, że świat stoi otworem przed tą wschodząca muzyczną gwiazdą, ale nie wszystko toczy się tak, jak powinno. Muzyk stacza się, zaprzepaszcza swoją szansę i wyjeżdża z Włoch. Pod nieprawdziwym nazwiskiem — Toma White'a zaczyna całkowicie odmienne życie w Stanach Zjednoczonych. Jego pracą, jakże inną rangą od tej poprzedniej staje się gra w klubie Better Night. Z pozoru spokojne, nieduże miejsce wcale nie jest bezpieczne — jednego wieczoru dochodzi tam do strzelaniny, a z informacji, które przypadkowo usłyszał Tom, wynika, że może to być dużo bardziej poważna sprawa.
Tom wraz z rozwojem akcji i kolejnymi przeczytanymi stronami powoli zaczyna się zmieniać. Ze zdolnego człowieka — muzyka, który zniszczył wszystko swoim zachowaniem, mającego za nic wszystkie zasady stopniowo staje się inną postacią. Myślę, że Autor na przykładzie zachowania Toma chciał pokazać, jak łatwo przyzwyczajamy się do wygody i przestajemy doceniać to, co mamy, jak szybki i spektakularny sukces może uderzyć do głowy i jak zmienić nas jako ludzi. Tom to trudny bohater i jako postać pewnie nie przypadnie do gustu większości Czytelników, ale na jego przykładzie Krzysztof Myśliński uwydatnia wszystkie słabości nie tylko wykreowanej postaci, ale również wielu ludzi.
Sama fabuła powieści jest bardzo ciekawa. Autor ciągłymi zwrotami i pędzącą akcją trzyma Czytelnika w napięciu i nie pozwala na zbyt długą przerwę w czytaniu. Mafijne porachunki, morderstwo, mroczny świat przedstawiony, brudne pieniądze, sława, kariera i upadek - to wszystko znajdziecie w książce. Czasami miałam wrażenie, że nawet jest tego za dużo, a niektóre wątki są zbyt wyolbrzymione, ale dużym plusem jest to, że podczas czytania na pewno nie będziecie narzekać na nudę.
Język, którym pisze Krzysztof Myśliński, jest naprawdę dobry i urozmaicony. Liczne synonimy i brak powtórzeń sprawiają, że książkę czyta się naprawdę przyjemnie. Tym, co mi przeszkadzało były na pewno liczne literówki i choć nie wiem, czy zależy to bezpośrednio od Autora, czy bardziej od mało dokładnej korekty, ale utrudniało to odbiór tekstu.
Powieść gatunkowo nie należy do tych, które dominują w mojej biblioteczce. Mimo to wciągnęłam się w opisywaną historię, a czas z lekturą uważam za naprawdę przyjemny. To dobry debiut, który najprawdopodobniej przypadnie do gustu wielu fanom tego rodzaju literatury. Myślę, że to książka, którą warto przeczytać, udowadniająca, że młodzi ludzie nie tylko czytają, a nawet piszą swoje powieści.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Saga Egmont, a Autorowi za propozycję przeczytania i zrecenzowania jego pierwszej książki.