Powieść wstrząsająca , wzruszająca i niepospolita . Mnie otoczyła jakimś dziwnym smutkiem , a może to tylko jakiś rodzaj nostalgii...? Książka jest o ociemniałym stulatku o imieniu Ulrich . Właściwie opowiada o sporym kawałku świata , ale głównie o Bułgarii i przemianach w niej zachodzących w XX wieku . Ulrich jest tylko narratorem , opowiadającym , snującym wspomnienia . Ma prawie sto lat , maleńką emeryturkę i dużo wolnego czasu . Jest niewidomy od czasu kiedy miał życiowy '' romans '' z chemią . A chemia , jak wiadomo to kapryśna i niebezpieczna kochanka - nauka .
Staruszek mieszka na trzecim piętrze kamienicy , znajdującej się obok właśnie remontowanego dworca , całymi dniami siedzi w fotelu '' słucha '' dworca i swoich ciekawych i zajmujących wspomnień . Jest już starcem , ale żył w '' ciekawych '' czasach wielkich pokomunistycznych zmian i ich skutków . Zawsze był samotnikiem , czego nigdy nie mógł zrozumieć jego ojciec , wielki budowniczy kolei . Wprawdzie ożenił się z Magdaleną , Gruzinką o kruczoczarnych włosach i niebieskich oczach , która była siostrą jego przyjaciela Borysa i nawet spłodził z nią syna ale , ponieważ wyglądało na to iż Ulrich bardziej kocha chemię niż żonę i chłopca , Magdalena rozwiodła się z nim i wyjechała z synkiem nie wiadomo dokąd .
Ulrich na zawsze pozostał samotnikiem , nawet teraz kiedy siedzi na wózku i właściwie bez finansowej i czysto ludzkiej pomocy sąsiadki nie może się obejść , strasznie go irytuje jej gadanie . Plotki przynoszone z całej kamienicy i ze świata za oknem . Woli być sam , wspominać i powracać w myślach do swojej matki , która za '' działalność '' przeciw państwu została zesłana na roboty do Bośni do łagru . Ulrich nigdy nie chciał słuchać co matka tam przeżyła . Dopiero kiedy zmarła na raka i kiedy upadł w Bułgarii komunizm , obejrzał jakiś film dokumentalny w telewizji , o tym jak tam było...Nic nie wróci tamtych wszystkich chwil przeżytych , nikt nie cofnie przemijania , ale też i nikt nie odbierze mu wspomnień . Znalazł się też w tej powieści '' polski akcent '' Otóż na stronach 221 - 222 wspomniana jest sytuacja w Polsce tuż przed wprowadzeniem Stanu wojennego . Dowiadujemy się jaki to , według Breżniewa , niepokorny kraj , ta Polska . Książka naprawdę ciekawa , chociaż opowiadana leniwie jak leniwie płynące myśli Ulricha . Niektóre zdarzenia opisane dokładnie , niektóre tylko wspomniane . Ja przeczytałam z zainteresowaniem , chociaż jak już wspomniałam sprowadziła na mnie dziwny smutek...