„Wspominałem wam kiedyś, że jestem wielkim fanem turystyki rowerowej w wymiarze krajowym. W zeszłym tygodniu złożyło się tak, że podróżowałem w okolicach Torunia. Te wojaże zazwyczaj przebiegają mi bardzo sielankowo, aż do momentu, w którym dzwoni jakiś mój ziomek i mówi, że gdzieś jest jakaś inba i żebym przyjeżdżał – tak jak w lipcu nad możem. Nie inaczej było i tym razem, dzwoni koleżka, co jest, czy tam był, harcerzem, że jest na akcji pod Chojnicami, bo tam jest kurwa klęska żywiołowa, cały powiat rozpierdolony i każde ręce do pracy się przydadzą, a słyszał, że ja jestem gdzieś w okolicy.”
Malcolm XD podpił polski rynek wydawniczy. Chyba każda osoba chce poznać jego twórczość. Jest najbardziej nieznanym człowiekiem w Polsce. Jego debiutancka powieść jest rozchwytywana przez czytelników. Zdobyła nie tylko uznanie czytelników, ale i przychylność krytyków literackich. Dla wszystkich „analogowych” odbiorców, którzy nie mieli okazji zapoznać się z internetową twórczością Malcolma xD, przygotowaliśmy zbiór jego najlepszych past. Przed zapoznaniem się z pastami warto również przeczytać wstęp Sylwii Chutnik. „Pastrami” tak samo dobrze wydana jak wcześniejsza książka Malcolma XD.
Już wcześniej słyszałam co nieco, o autorze, ale nie byłam tym tematem zainteresowana. Dopóki pani na zajęciach nie wspomniała o Malcolmie XD i poleciła nam zapoznanie się z jego twórczością. Akurat dobrze się złożyło ponieważ dzień wcześniej zamówiłam jego książkę. Do książki zasiadłam z dużą dawką nadziei, że dostanę coś niesamowitego. I tak właśnie się stało. Jestem mile zaskoczona tym co przeczytałam. Jeszcze nigdy wcześnie nie byłam, aż tak bardzo zadowolona z przeczytanej lektury.
Opowiadania, które napisał dla nas Malcolm XD to fikcja? Prawda? Chyba tylko on sam wie czym one są. Dla nas pozostaje to zagadką, którą łatwo nie będzie odkryć. Dzięki temu zabiegowi wydaje mi się, że te pasty są jeszcze lepsze. Nie są one napisane niewymuszonym stylem pisania i humor w nich jest też wyjątkowy. Ludzi możemy podzielić na trzy grupy: są tacy, którzy nie lubią twórczości autora, tacy którzy uwielbiają i ostatni, którzy nawet nie wiedzą o ich istnieniu. Ja z całym przekonaniem należę do drugiej grupy i kocham twórczość Malcolma XD.
Może jedna rzecz mi przeszkadzała w czytaniu. Dla mnie było za dużo w niej wulgaryzmów. Nie czułam się dobrze, kiedy co drugie słowo było nie za ładne. Ale może całe założenie książki miało polegać na tym, żeby te opowiadania tak miały wyglądać. Mimo tego, że książka dostała ode mnie taki jeden minusik całokształt wypada bardzo dobrze.
Opowiadania nie trzeba czytać po kolei. Możecie czytać je tak jak chcecie. Nie są one połączone. Mimo tego, że książka liczy 221 stron, wiele z nich jest pustych, albo przedstawiają śmieszne rysunki przedstawiające dane opowiadanie. Więc nie potrzebujecie dużo czasu wolnego na pochłonięcie całej książki. Możecie również to robić, kiedy nie macie akurat pomysłu na spędzenie swojego czasu, a na pewno wasz humor będzie o niebo lepszy. Pewnie się zastanawiacie dlaczego… Już wam tłumaczę. Nigdy nie uśmiałam się tak czytając książkę. Czasami miałam wrażenie, że ludzie się dziwnie na mnie patrzą i zastanawiają się czy u mnie wszystko w porządku XD. Zachęcam wam do zapoznania drugiej książki Malcolma XD.