Współlokatorzy recenzja

"Współlokatorzy" to bardzo fajna i przyjemna lektura, idealna na weekendowy relaks.

Tiffy - pracuje w małym wydawnictwie, po tym jak została porzucona przez swojego chłopaka, potrzebuje nowego i taniego mieszkania.
Leon - pracuje jako pielęgniarz w hospicjum, jest w trudniej sytuacji finansowej i decyduje się na wynajem swojego mieszkania. Potrzebuje pieniędzy na opłacenie prawnika, który ma wyciągnąć jego brata z więzienia.

Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że mają w nim mieszkać jednocześnie, ale nie będą się widywać. Leon pracuje na zmiany nocne, a Tiffy dziennie i tym sposobem, śpią w tym samym łóżku, ale nie śpią w nim razem :)

Tak zaczyna się ich przygoda. Rozmawiają ze sobą za pomocą wiadomości na przylepnych karteczkach, które zostawiają w całym mieszkaniu.
Totalnie się od siebie różnią, a w jakiś sposób udaje im się świetnie dogadywać.
Nie mają łatwego życia, każde z nich ma swoje problemy. Tiffy męczy się z byłym facetem, który nie daje jej spokoju, niby przypadkiem na nią wpada i nie pozwala o sobie zapomnieć. A Leon stara się pomóc bratu, który został niesłusznie skazany i siedzi w więzieniu.

Poza historią romantyczną, którą wyczuwa się od samego początku, pojawiają się też inne wątki. Leon pracuje w hospicjum, więc możemy poznać dziewczynkę, której udało się wygrać z chorobą, oraz starszego pana. Zapaleńca robótek na drutach, który wspomina swoją starą, wojskową miłość. Są też przyjaciele Tiffy, którzy również są kompletnie różnymi osobami, a tworzą zgraną paczkę.

To właśnie przez te robótki Tiffy i Leon organizują w hospicjum spotkanie z autorką książki, którą wydaje wydawnictwo, w którym pracuje Tiffy. Leon na początku boi się spotkania ze współlokatorką i unika jej jak tylko może.

Dwójka w końcu spotyka się ze sobą w "realu". Mają kilka celów, które chcą osiągnąć. Znaleźć dawną miłość starszego pana i zrobić wszystko, by brat Leona wyszedł z więzienia.
To zbliża ich do siebie jeszcze bardziej, a co dzieje się później, musicie sprawdzić sami. A dzieje się jeszcze sporo ;)