„Historia [...] to relacja, większością kłamliwa, ze zdarzeń, większością nieistotnych, zdawana nam przez historyków, większością durniów”.
Andrzej Sapkowski
Nigdy nie myślałam, że można napisać tak wiele pozycji, tak różnym i bogatym językiem. Po kolejnej lekturze książki Pana Krawczuka jestem pozytywnie zaskoczona. Po dwóch dziełach Autora, jakimi były Rzym, Kościół, Cesarze oraz Rzym i Jerozolima moje spotkanie z książką Spotkania z Petroniuszem, całkowicie zmieniły mój pogląd na tego Pisarza.
Czy można napisać tekst poważny niepoważnym językiem, z nutą kpiarstwa, oraz ogromem poczucia humoru? Można, tak właśnie wygląda publikacja, która w tytule posiada arbitra Nerona, uwielbiającego piękne kobiety, sztukę oraz dobre jedzenie. Myślałam, że będzie to klasyczna opowieść o czasach cesarstwa rzymskiego, z Petroniuszem w tle, jednak myliłam się. Okazało się, że nie dostałam pozycji o starożytności, ale nieprzewidywalny zbiór wspomnień i esejów Pisarza, komentujących rzeczywistość zarówno tą przeszłą, jak i Jemu obecną.
Od pierwszej strony coś mi się nie zgadzało, w tytule Petroniusz, a w tekście opowieść o spotkaniu z pijanym żołnierzem Wehrmachtu, gdzie tu logika? Okazuje się, że w tekście Pana Krawczuka wszystko ma swój czas i miejsce, a także prowadzi nas wbrew pozorom przez epokę starożytności. Wszystkie poruszone wątki z życia Pana Profesora, oraz Jego niezwykłe podsumowanie własnego pisarstwa, splatają się w niesamowitą opowieść na kartach wbrew pozorom mało obszernej pozycji. Dla mnie jako miłośniczki, historii, filozofii, religii, polityki oraz tematów społecznych Spotkania z Petroniuszem, to wyśmienity zbiór przemyśleń, kumulujący się w antyku.
Nigdy nie sądziłam, że spodoba mi się tego rodzaju literatura. Z reguły nie czytuje wspomnień, wszelkiego rodzaju pamiętników etc. książka Pana Krawczuka nie jest stricte czymś takim, jednak zawiera dużo z tej formy. Mimo to niezwykle mi się podobała. Czy można przekazać całe swoje zdanie na temat otaczającego świata w jednej pozycji? Pisarzowi bardzo dobrze się to udało, a połączenie tematyki ogólnej ze światem Petroniusza uważam za genialne.
Pan Krawczuk, jest moim tegorocznym odkryciem. Po zapoznaniu się z trzema Jego publikacjami uważam, że dzieła tego Autora są naprawdę wybitne. Zapewne nie zainteresują każdego, ale ja dzięki nim wyszłam ze swojej strefy komfortu i sięgnęłam w końcu po coś innego. Strach ma czasami wielkie oczy, okazuje się jednak, że wbrew pozorom niektóre książki wcale nie gryzą. Polecam tego Autora bez dwóch zdań.