Mgliste powietrze recenzja

"Mgliste powietrze" Ann Cleeves to jedna z tych książek i historii, które czyta się niezwykle szybko i przyjemnie. Na początku myślałam, że będę się męczyć przy czytaniu, bo jakiejś większej akcji w niej nie ma. Wszystko dzieje się bardzo powoli. Jednakże z każdą kolejną przewróconą stroną historia zaczęła mnie coraz bardziej wciągać. Pojawiały się różne wskazówki, przemyślenia, powiązania postaci, na światło dzienne wychodziły skrywane tajemnice - przez co niczym Sherlock Holmes snułam różnego rodzaju teorie dotyczące motywów zbrodni oraz samego morderstwa. Starałam się łączyć ze sobą fakty i próbowałam odgadnąć kto jest zły a kto dobry. Niestety Sherlockiem nie jestem a moje przypuszczenia okazały się błędne... ale nie zmienia to faktu, że bardzo dobrze się przy tym bawiłam a lektura książki tak mnie pochłonęła, że nawet nie wiem kiedy doszłam do ostatniej strony. Bardzo ciekawy wątek z tańczącą dziewczynką przyprawiał mnie momentami o ciarki na plecach, bowiem nic mnie tak nie stresuje jak duchy pod postacią dzieci.. :) 
Ann Cleeves świetnie wykreowała swoich bohaterów, do tego dająca się odczuć aura tajemniczości, niepowtarzalny klimat Szetlandów i wspaniałe krajobrazy. Wszystko to wynagradzało brak dynamiki akcji. Jeżeli będziecie mieć możliwość przeczytania to polecam :) 
••••••••
Na Unst w tajemniczych okolicznościach ginie kobieta. Jej ciało zostaje znalezione w pobliskim jeziorze przy klifie. Cała ta sprawa jest bardzo podejrzana, ze względu na ułożenie ciała kobiety. A wiąże się to z miejscową legendą, w której to właśnie w tym samym miejscu znaleziono ciało dziewczynki, ułożone w ten sam sposób. Co te dwie sprawy będą miały ze sobą wspólnego? Czy inspektor Jimmy Perez zdoła rozwiązać tą tajemniczą sprawę morderstwa? A może uda się też dowiedzieć czegoś więcej o zmarłej dziewczynce sprzed lat?
••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Ksiazke ”Mgliste powietrze” Ann Cleeves otrzymałam z Klubu recenzenta z portalu nakanapie.pl