Katarzyna Michalak to osoba niezwykle ciekawa, choć z wyglądu niepozorna. Z wykształcenia i powołania jest lekarzem weterynarii, która wielbi zwłaszcza to, co duże i drapieżne. Poza tym ma wielki talent do pisania powieści, scenariuszy i felietonów, a także jest kompozytorem piosenek, grafikiem komputerowym i producentką teledysków. Cechuje ją niepospolite, niebanalne i autoironiczne poczucie humoru, lekkie pióro, skłonność do dialogów i niechęć do opisów przyrody.
Na co dzień jest matką dwójki dzieci oraz szczęśliwą właścicielką domku pod lasem zwanego Poziomką, gdzie odnalazła spokój i natchnienie do jej powieści. Autorka niezmiennie wierzy w miłość i spełnienie swoich marzeń, a także w to, że świat jest piękny, ludzie dobrzy, a życie ciekawe.
Głowna bohaterka Patrycja postanawia w końcu uciec od zaborczej matki i zacząć wreszcie żyć po swojemu. Nie chce być ciągle kontrolowana i przeprowadza się na wieś. Poza tym kobieta ma silne przekonanie, że to właśnie tam, a nie gdzie indziej znajdzie miłość swojego życia. Jej przyjaciele sądzą, że oszalała. Wściekła matka chce ją zmusić do powrotu. Jednak dziewczyna zakochuje się w przepięknej wsi i zostaje lekarką w zoo. Ale czy na długo będzie miała spokój? Co zrobią jej znajomi by zmusić ją do powrotu? I kim jest tajemniczy Holender? Po odpowiedzi zapraszam do książki.
Od bardzo dawna chciałam przeczytać książki tej autorki. Słyszałam wiele pochwał na jej temat, więc już z samej ciekawości postanowiłam sięgnąć po "Poczekajkę". Poza tym zachwyciła mnie grafika, która jest bardzo kobieca i romantyczna.
Zaczęłam czytać i zostałam tak wciągnięta w wir przygód bohaterów, że siedziałam do późnych godzin w nocy żeby dotrzeć do końca. I wcale tego nie żałuję. Od bardzo dawna żadna powieść mnie tak nie zainteresowała.
Od samego początku bardzo polubiłam główną bohaterkę. Patrycja to sympatyczna młoda kobieta, która wie czego chce od życia. Niedawno skończyła studia weterynarii i kocha zwierzęta. Poza tym co mi się bardzo spodobało to to, że nie ukrywa tego, że szuka miłości. Nie udaje, że jest szczęśliwa z bycia singielką. Rusza w świat by odnaleźć tego jedynego. Czy jej się to uda? Przyznam, że trochę się w tej bohaterce odnajduję. Sama bym też chciała się zakochać szaleńczo i spotkać księcia na rumaku. Jednak chyba bym się nie odważyła tak jak Patrycja wziąć sprawy w swoje ręce.
"Poczekajka" to przepiękna i wzruszająca powieść o miłości. Zabawne i inteligentne dialogi dodają uroku historii i sprawiają, że się ją wspaniale czyta. Sympatyczni (choć nie wszyscy) i interesujący bohaterowie zapewnią nam dużo wrażeń. Autorka ma wspaniały dar łączenia chwil zabawnych i wzruszających, a czasem nawet strasznych. Dzięki temu tę historię się przeżywa. Razem z Patrycją śmiałam się z jej różnych przygód, momentami wycierałam łzy, a czasem miałam ochotę niektóre postaci udusić. I to według mnie największy plus tej książki.
Powieść została napisana prostym, ale interesującym językiem. Autorka ma lekkie pióro, dzięki czemu książkę się po prostu pochłania. Akcja toczy się wartko i wciąga od samego początku. Tutaj nie ma miejsca na długie opisy natury i nikt nie będzie się nudził. Świetnie skonstruowani bohaterowie często zaskakują.
Podsumowując polecam tę powieść wszystkim kobietom, które marzą o miłości. To idealna pozycja na długi, zimowy wieczór, która ociepli nasze serca.