„Ptak siedzący na drzewie,
nie boi się, że gałąź się złamie, nie dlatego, że ufa gałęzi,
ale dlatego, że wierzy we własne skrzydła”.
Pani Anna Śliwińska, z każdą kolejną pozycją zaskakuje mnie coraz bardziej. Po niezwykle ciekawej i wzruszającej, książeczce dla dzieci Fingal i Aileen, sięgnęłam po Podróżniczka i dochodzę do wniosku, że zaczynam na nowo odkrywać literaturę dziecięcą.
Podróżniczek o małym ptaszku, który rozprawił się z wielkim kłamstwem, to niepozorna objętościowo książeczka o ważnych rzeczach dla małych ludzi. Bardzo mocno przypomina świat Wróbla Ćwirka, mam wrażenie, że ilustracje zresztą przecudowne, jakie wykonała Pani Małgorzata Masłowiecka, pozwalają wrócić do czasu, gdy tamten mały ptaszek był znaną postacią dla wszystkich dzieci. W ogóle cała książka niezwykle przypomina tamte barwne przygody, do których już po latach się nie wraca, a które przeszły już do klasyki dziecięcej.
Tym razem Autorka zabiera nas do Pawiego Oczka, gdzie rządy przejmuje podstępny Sęp, pragnąc zawładnąć nie tylko piękną krainą, ale i jej mieszkańcami. Gdy kraina zaczyna gasnąć, a Kraski tracą nadzieję nasz odważny mały ptaszek Podróżniczek postanawia raz na zawsze rozprawić się z Sępnikiem i uratować Pawie Oczko.
Książeczka ta, to opowieść o prawdzie i kłamstwie, o przyjaźni i lojalności, a przede wszystkim o wartości, jaką, jest wolność. Kolejna pozycja, jaką patronuje przez lata, doceniany i szanowany Świerszczyk nie może być zła. Przepiękna i barwna historia, zmusza do myślenia rodziców, którzy kiedy dziecko jest małe, tolerują jego brutalną szczerość, ale z wiekiem uczą zakłamanej poprawności.
Bajeczka ta posiada wspaniałą szatę graficzną. Twarda oprawa, cudowna wklejka sprawiają, że publikacja staje się tym, co ja kocham, czyli ekskluzywną formą przygody dla małych dzieci. Ilustracje wbijają w fotel, są wspaniałe kolorowe, ale nie krzykliwe, mocno subtelne i lekkie, przypominają troszkę grafiki ze starych elementarzy. Na końcu tego zacnego opowiadania znajduje się słowniczek dla ciekawskich, w którym bliżej możemy poznać naszych bohaterów. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz. Mianowicie pierwsza książka Pani Śliwińskiej o niezwykłej przyjaźni, skierowana była moim zdaniem do starszych czytelników i tam słownictwo i język było czymś zachwycającym. W Podróżniczku, który moim zdaniem przeznaczony, jest dla młodszych dzieci, wydaje mi się ono za bardzo wyszukane. To moim zdaniem może zanudzać, ponieważ dziecko nie rozumie wielu słów, czy zdań.
Kolejną publikacją Autorki, jestem zachwycona. Popracowałabym tylko nad językiem, aby był dobrany do odbiorcy, ale poza tym końcowy efekt WOW!