Jakub Szamałek kończy swoją trylogię Leochares spektakularnym finałem w książce "Woskowa maska". Autor wplata w tę opowieść zarówno starożytne intrygi, jak i współczesne zagadki, tworząc fascynującą mozaikę wydarzeń, które dzielą ponad dwa tysiące lat.
Leochares, znany już z wcześniejszych tomów, podejmuje się swojego ostatniego detektywistycznego zadania. Ma odkryć, kto stoi za zabójstwem etruskiego króla. Jednak śledztwo napotyka liczne przeszkody – wspólnik mordercy woli zginąć niż pomóc, a główny świadek ledwo uchodzi z życiem podczas zamachu. Wszystko wskazuje na to, że przeciwko Leocharesowi sprzysięgły się potężne siły.
Młoda archeolożka Inga Szczęsna przygotowuje prezentację na prestiżową konferencję naukową. Przypadkowo odkrywa wielką tajemnicę, której kluczem są antyczne ludzkie kości. Jej odkrycie prowadzi do zagadki, która ma swoje korzenie w starożytności.
Dwie zbrodnie, dwa śledztwa, które dzieli ponad dwa tysiące lat, ale jeden zabójca. Tylko czytelnicy mają szansę go zdemaskować.
Szamałek doskonale buduje napięcie, trzymając czytelnika w ciągłym oczekiwaniu na rozwój wydarzeń. Książka pełna jest zwrotów akcji, które zaskakują i angażują, nie pozwalając na chwilę wytchnienia.
Postacie są wyraziście wykreowane. Leochares, z jego sarkastycznym humorem, i Inga Szczęsna, z jej naukowym zapałem, tworzą niezapomniany duet. Autor w ciekawy sposób ukazuje kulturę i styl życia zarówno w starożytności, jak i we współczesności.
Książka doskonale łączy elementy archeologii, historii, zagadki i tajemnicy. Przeplatanie się dwóch linii czasowych – starożytnego Veii i współczesnego Londynu – dodaje fabule głębi i wielowymiarowości.
Książka podzielona jest na dwie części, które przeplatają się między sobą. Pierwsza część to starożytne Veii w roku 421 p.n.e., druga – czasy współczesne, a konkretniej Anglia i Włochy 2015 roku. Ta struktura narracyjna sprawia, że czytelnik jest ciągle trzymany w napięciu, odkrywając kolejne elementy układanki.
Subtelny humor, wynikający głównie z sarkazmu Leocharesa, dodaje książce lekkości i sprawia, że postać detektywa staje się jeszcze bardziej interesująca i ludzka. To doskonałe uzupełnienie dla poważnej tematyki, jaką są morderstwa i spiski.
Złożona struktura narracyjna może chwilami dezorientować, zwłaszcza gdy skaczemy między epokami i postaciami. Jednakże, dla uważnych czytelników, to raczej wyzwanie niż wada.
"Woskowa maska" to doskonałe zwieńczenie trylogii Leochares. Jakub Szamałek mistrzowsko łączy wątki historyczne i współczesne, tworząc wciągającą fabułę, która trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Czy polecam tę książkę? Zdecydowanie tak! To obowiązkowa lektura dla miłośników historycznych kryminałów, pełnych intryg, tajemnic i barwnych postaci.