Waleczne i nieustraszone serca, oraz organizmy wytrenowane (niemal) do granic możliwości - bez chwili zastanowienia rzucane, z całym "dobrodziejstwem inwentarza", przeciw wrogom ojczyzny. Co i rusz próbującym podgryzać jej niepodległość...
Autor niniejszej książki przedstawia kilkunastu "wojowników wszechczasów", którzy na przestrzeni dziejów złotymi zgłoskami zapisali się w historii naszego kraju. To walczaki z pierwszej, najtrudniejszej linii frontu, nie zaś wybitni taktycy czy stratedzy bitewni.
Niektóre z opisanych, legendarnych postaci są w miarę dobrze znane szerszej, powiedzmy, opinii publicznej. Jak choćby sławetny "Agent nr1", którego swego czasu w filmie zagrał - znany dziś raczej z "niezrównanych" dowcipów - Karol Strasburger.
Sylwetki innych, głównie z okresu II Wojny Światowej - też nie są obce, choć bardziej pasjonatom, którzy intetrsują się tą tematyką.
Ale w książce spotkamy też nieco mniej znane persony, które swymi niezapomnianymi czynami zasiliły elitarną grupę "najlepszych polskich wojów" w historii ...
Jak choćby Jakub Kobylański, nadworny rycerz króla Władysława Jagiełły...
Początki jego "kariery" nie były specjalnie udane, bo ponoć miał romans z żoną monarchy. A do tego sprawa została "nagłośniona". Rzekomy amant trafił na jakiś czas do lochu. Miał jednak sporo "szczęścia", bo wkrótce potrzebne były wszystkie sprawne ręce "na pokład"- wybuchła długoletnia wojna Rzeczpospolitej z Krzyżakami. A że Jakub do wojaczki miał talent nielichy, to na różnych polach bitewnych nie tylko odkupił swoje wszelkie domniemane winy, ale i jeszcze solidnie się wzbogacił...Ale przecież "nie można mieć wszystkiego" - więc jego rzekomej córce, poczętej z królową - nigdy nie dane było zasiąść na tronie...
Innym ze sławetnych naszych wojów był Bartłomiej Nowodworski. W sumie walczył dla trzech naszych królów - Stefana Batorego, Henryka Walezego (już we Francji) oraz Zygmunta III. Jego kunszt bitewny i umiejętności poznała niemal cała ówczesna Europa. A przygodę z wojaczką zaczynał na kresach południowo- wschodnich, gdzie uczył się poskramiać hordy Tatarów, co i rusz pustoszące tamte tereny...
W książce poczytamy też o biało- czerwonych żołnierzach z wojsk napoleońskich, dzielnie walczących pod rozkazami niewysokiego Francuza z nadzieją na odzyskanie przez Polskę niepodległości. A także o pewnej kosynierce, która talentem i umiejęnościami na polu bitewnym przewyższała niejednego mężczyznę. A za wolność ojczyzny skłonna była oddać nie tylko swoje życie, ale i dziecka, które w sobie nosiła...
W tego typu opracowaniu nie mogło też zabraknąć Zawiszy Czarnego. Dzięki rzadko spotykanej zręczności w posługiwaniu się bronią zyskał on sporą sławę i majątek. Do tego poległ chyba najbardziej chwalebną śmiercią dla rycerza - na polu bitwy, w starciu z przeważającymi (tureckimi) siłami wroga...
Ksiązka ciekawa, przy odrobinie dobrej woli każdy znajdzie jakiś rozdział dla siebie. Myslę, że warto zapoznać się z sylwetkami tych, dzieki którym stwierdzenie "waleczny jak Polak" - budzi szacunek w wielu miejscach na świecie...