Wojna lekarzy Hitlera recenzja

Serdecznie dziękuje Wydawnictwu Agora za egzemplarz recenzencki.

Po przeczytaniu tej książki zupełnie szczerze mogę powiedzieć, że to najlepsza książka historyczna, jaką do tej pory przeczytałam. Składam wielki ukłon w kierunku autora za to, jak rzetelnie przedstawił tę historię.

Bartosz T. Wieliński pokazał zupełnie inne oblicze wojny. Nie jest to wojna, którą znamy ogólnie. Jest to raczej psychologiczna walka z samym sobą i ze swoim sumieniem w obliczu rozkazów płynących od najwyższego zwierzchnika, jakim był Adolf Hitler.

„Wojna lekarzy Hitlera” to historia w większości o medycznym aspekcie życia Kanclerza Niemiec i o tym, komu tak naprawdę ufał. W książce można przeczytać wiele nazwisk lekarzy, ale autor najbardziej skupia się na dwóch: Karl Brandt i Theo Morell.

Ci dwaj lekarze zdobyli najwyższe zaufanie u Hitlera, choć byli zupełnie różni. Przystojny, schludny i wysportowany doktor Brandt idealnie wpisywał się w kanon nacji idealnej. Był lekarzem towarzyszącym Fuhrerowi, zawsze w pobliżu, bowiem jako wybitny chirurg, jego umiejętności były wysoko cenione podczas podróży.

Theo Morell za to był lekarzem osobistym Kanclerza. Wizualnie stanowił absolutne przeciwieństwo Brandta. Był nadmiernie otyły, wątpliwe też były jego zasady higieny osobistej, ale jego wiedza medyczna rekompensowała wszystkie ubytki w fizycznej postawie. Dzięki swoim umiejętnościom dydaktycznym potrafił wydobyć wszystkie, nawet najbardziej wstydliwe informacje by na ich podstawie rozpocząć proces terapii. Metody jego leczenia były momentami niekonwencjonalne i odważne, a jednak przynosiły zamierzony efekt, co wzbudzało szacunek w oczach Hitlera.

Nie będę zdradzać więcej, zachęcam do przeczytania tej książki. Zdarzyło mi się to pierwszy raz w życiu, gdy odłożyłam dobrą beletrystykę i właściwie jednym ciągiem przeczytałam „Wojnę lekarzy Hitlera”. Gdyby każda książka historyczna była napisana w tak przystępny sposób, myślę, że zainteresowanie dziedziną historii byłoby na dużo wyższym poziomie. Ilość informacji jest ogromna. Książka ma aż 54 rozdziały, a sama bibliografia zajmuje kilka stron.

Oceniam tę książkę na 10/10 i stawiam ją w swojej biblioteczce na półce książek ulubionych. Myślę, że jeszcze do niej wrócę. Polecam