Włoszka z Brooklynu recenzja

✨️"Życie bez miłości nie jest warte, by je przeżyć."

✨️"Włoszka z Brooklynu" to już druga książka Santy Montefiore, którą miałam okazję przeczytać. Pierwsza moja styczność z twórczością tej autorki to jej powieść pod tytułem "Spotkamy się pod drzewem ombu", która wywarła na mnie dosyć duże wrażenie. Wszystko to za sprawą niesamowitego stylu pisania Montefiore, która oprócz przedstawienia nam danej historii i jej bohaterów, w każdej swojej opowieści zawiera bardzo dużo uniwersalnych prawd i mądrości. Dzięki temu każda z nich staje się na swój sposób wartościowa, a czytanie sprawia jeszcze większą przyjemność.

✨️"Mądrości nie można nikogo nauczyć. Zdobywa się ją tylko przez doświadczenie."

✨️Tym razem poznajemy historię Eveliny, która od ponad trzydziestu lat mieszka w Ameryce. Ma kochającego męża i dzieci, lecz nawet to nie pozwala jej zapomnieć o przeszłości oraz tym, co niegdyś za sobą zostawiła. Wiele lat temu wojna i idące za nią niebezpieczeństwo nie pozwoliło kobiecie poprowadzić swojego życia w taki sposób, jak ona by tego pragnęła. To, co niegdyś wydawało się niemożliwe, okazało się być prawdą i nową rzeczywistością. Punktem przełomowym, a za razem tym, co przelało czarę goryczy stało się pochwycenie ukochanego Eveliny, który ukrywający się i działający jako partyzant żyd, w tamtym momencie nie mógł z nią wieść normalnego życia.

✨️Muszę przyznać, że ta powieść podobała mi się nieco mniej niż poprzednia, którą czytałam od tej autorki. Choć warto również zauważyć, że są one do siebie pod pewnymi względami dosyć podobne. Tutaj tak samo mamy do czynienia z rozłąką dwóch zakochanych osób, które z różnych względów nie mogą wieść normalnego, wspólnego życia. Żeby nie zdradzać Wam zbyt wiele, mogę powiedzieć tylko, że ich dalsze losy i to co dzieje się w przyszłości też jest do siebie bardzo podobne. Jestem ciekawa więc, czy wszystkie książki tej autorki mają ze sobą tak wiele wspólnego, czy to tylko taki przypadek, że sięgnęłam akurat po te dwie.

✨️Wątek, który najbardziej mi się w tej historii podobał to oczywiście wydarzenia związane z drugą wojną światową, a szczególnie prześladowaniem żydów. Autorka wielokrotnie wspomina tutaj o obozach koncentracyjnych oraz wraz z biegiem historii wprowadza nastrój niepokoju wśród bohaterów książki. Jako czytelnicy widzimy tutaj bardzo różne zachowania społeczne wobec tego co dzieje się w kraju. To, co najpierw wydawało się niemożliwe, stało się nową rzeczywistością. Jedni się z tym nie potrafią pogodzić, a drudzy, nie musząc obawiać sie o swoje życie, dość łatwo przechodzą nad tym wszystkim do porządku dziennego.

✨️Początkowo ilość bohaterów książki może wydawać się dość przytłaczająca. Lecz i tym razem przekonałam się, że z czasem nie stanowi to większego problemu.




Ig: @_readmyheart_

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl