Willa, dziewczyna z Mrocznej Jamy recenzja

Pokochałam Willę po przeczytaniu pierwszej części jej przygód. Moja miłość jeszcze się pogłębiła, kiedy skończyłam czytać część drugą. Wprawdzie nie takiego zakończenia się spodziewałam, ale i tak jestem szczęśliwa, że na swojej czytelniczej drodze spotkałam taką bohaterkę.

Odważna Willa znowu musi stanąć do walki, nie może pozwolić, żeby znany jej świat przestał istnieć, co wydaje się być bardzo realne i bardzo bliskie. Wycinka jej lasu może zniszczyć znane jej życie, zwierzęta, które są jej przyjaciółmi, nową rodzinę, a także rodzinę feiriańską, która wprawdzie ją odrzuciła, ale wciąż pozostaje bliska jej sercu. Na domiar złego w lesie czai się ZŁO. Nieznana mroczne siła dokonuje zniszczeń nie mniejszych niż człowiek. Czy Willi, naszej nastoletniej niezwykle odważnej bohaterce, uda się jeszcze raz dokonać niemożliwego? Czy świat pełen drzew, zwierząt, zieleni, życia nadal będzie istniał? Czy Willa, leśna czarownica, ma w sobie wystarczająco mocy, aby ten świat uratować?

Książka ta jest numerem jeden listy bestsellerów „New York Timesa”. Bardzo zasłużenie. To nie tylko wspaniała fantastyka dla młodzieży, przy której czas mija niepostrzeżenie, to nie tylko dobra rozrywka, to książka, która daje do myślenia i niesie ważny przekaz. Dbajmy o naturę, bez niej nie ma dla nas szans na przetrwanie. Nie zabijajmy naszej matki.

Willa to bohaterka, która trafi nie tylko do nastoletnich serc, w nas, dorosłych wzbudzi również silne uczucia. Mam nadzieję, że jej przesłanie również do nas trafi. Możemy się wiele od tej młodej osóbki nauczyć. Jej wrażliwość, pasja, odwaga, siła i determinacja w dążeniu do celu może stać się przykładem dla małych i dużych.

Nie mam informacji, czy powstanie kontynuacja, ale wiem, że Robert Beatty pracuje już nad scenariuszem serialu, będącego aktorską adaptacją książek o nastoletniej Feirance. Będę wypatrywać, będę oglądać i pewnie będę płakać. A zanim to nastąpi, muszę koniecznie poznać Serafinę, bohaterkę wcześniejszego cyklu.

Zachęcam Was gorąco do sięgnięcia po twórczość Roberta Beatty. Warto!