Wilcza pieśń recenzja

Wilcza pieśń

Autor: @Nastka_diy_book ·2 minuty
2023-08-30
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Mieliście kiedyś problem z ubraniem w słowa swoich wrażeń po książce? A może zdarzyło się wam kiedyś, że równocześnie podobała się wam książka i zarazem byliście nią zdegustowani? Mnie się tak zdarzyło przy książce “Wilcza pieśń” TJ Klune. Uwielbiam twórczość autora, jego książki, są jak ciepła kołderka, która otula duszę, mimo że nie jestem wielką fanką wątków LGBT, to podczas lektury książek autora nie odczuwa się nachalności tego wątku. Płynie się wraz z nim, czy to jest związek hetero, czy jakikolwiek inny. Darzyłam autora wielkim szacunkiem i brałam jego książki w ciemno, przy każdej się świetnie bawiłam, jedynie odrobinę narzekając na liczne wewnętrzne monologi, które się mi odrobinę dłużyły. Jednak podczas lektury “Wilczej pieśni” biłam się z myślami, dawno nie komentowałam tak książki znajomym, ponieważ sama nie wiedziałam, jak ubrać w słowa to, co odczuwam podczas lektury. Czułam pióro autora, do którego mnie przyzwyczaił, jednocześnie czując, że coś jest nie tak, coś mi nie pasuje, coś idzie nie w tę stronę, co powinno. A może właśnie tak miało być?

Oxnard Matheson, nastolatek, którego poznajemy w chwili, gdy jego ojciec odchodzi od niego. Zostawia go samego z matką, zakorzeniając w nim poczucie, że do niczego się nie nadaje i nikomu nie będzie potrzebny. Jego życie się zmienia, gdy na jego drodze, dosłownie, bo na drodze do domu, staje mały, ledwie jedenastoletni chłopak, który zachowuje się jak małe tornado. To właśnie to spotkanie wywraca do góry nogami całe życie Oxa.

Przekleństwa w książkach są dla was akceptowalne? W większość przypadków są dla mnie nie odczuwalne, jak zdarzy się jednemu, czy drugiemu bohaterowi rzucić soczyste słowo na K…
Jednak w tej książce, liczne przekleństwa mnie irytowały. Według mnie były niepotrzebne i psuły odbiór historii. Co do samej historii, to była ona magiczna. Uwielbiam historie o wilkołakach, może nie tak bardzo jak o wampirach, jednak czuje do nich sentyment. Rozumiem zachowanie wilkołaków, ich nadopiekuńczość, silną potrzebę kontroli i fakt, że jak już kogoś wcielą do swojej watahy, to zrobią wszystko, by taka osoba była bezpieczna i kochana. Za to cenię sobie tę książkę, jednak przeklinanie i scena erotyczna, która tak bardzo mi nie pasowała do pióra autora, tworzą zgrzyt w odbiorze książki. Byłam przyzwyczajona do tego, że autor takie sceny przedstawiał czytelnikowi w dość specyficzny sposób, a tu się bardzo zdziwiłam, gdy dostałam tak brutalną i dość szczegółową scenę.
Kończąc swoje wywody i nie chcąc nic zaspoilerować, nadmienię tylko, że nie przeszkadzają mi związki z różnicą wieku, jednak obecny związek głównego bohatera z 6 lat młodszym chłopakiem, którego jeszcze nie tak dawno uważał za swojego brata, bardzo mnie zniesmaczył.
Jak widzicie, mam kilka zastrzeżeń do tego tytułu, jednak ogólnie podobała mi się ta historia i z przyjemnością sięgnę po kontynuację, której nie mogę się doczekać. Dlatego mam taki problem z odbiorem tej historii, równie mocno mi się podoba jak równie mocno mi się nie podoba. Nie spotkałam się chyba jeszcze z takim zjawiskiem, a już kilka setek różnych historii za mną. Mam nadzieję, że moje zastrzeżenia do tego tytułu są spowodowane faktem, że pierwszy raz była wydana w 2016 roku, czyli przed czasem, w którym autor zaczarował mnie swoim piórem. Dziękuję bardzo wydawnictwu Muza (Akurat) za książkę do recenzji.


Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-08-30
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wilcza pieśń
Wilcza pieśń
T.J. Klune
6.8/10
Cykl: Green Creek, tom 1

TJ Klune zabiera czytelników w kolejną niezwykłą podróż. Do świata amerykańskich miasteczek, chłopców ze złamanym sercem, magii, wilkołaków i miłości, która otula jak ciepły koc. Oxnard Matheson dor...

Komentarze
Wilcza pieśń
Wilcza pieśń
T.J. Klune
6.8/10
Cykl: Green Creek, tom 1
TJ Klune zabiera czytelników w kolejną niezwykłą podróż. Do świata amerykańskich miasteczek, chłopców ze złamanym sercem, magii, wilkołaków i miłości, która otula jak ciepły koc. Oxnard Matheson dor...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książkę o jakiej ilości stron uważacie już za grubaska ? 350? 400 ? 500 i więcej ? "Wilcza pieśń" skusiła mnie już faktem, że występuje w niej wątek zmiennokształtności. Lubię to, chętnie sięgam...

@marta.boniecka @marta.boniecka

Jestem niezwykle zdumiona popularnością autora i zachwytami nad tą książką. SENSACJA. Właśnie to ode mnie dziś dostaniecie, jeśli chodzi o gwiazdki, bo naprawdę BARDZO rzadko wystawiam takie oceny. ...

@sanaecozy @sanaecozy

Pozostałe recenzje @Nastka_diy_book

Vasharoth: Kuźnia Bogów
Mój nr 1

“Vasharoth. Kuźnia bogów” to trzeci tom wspaniałego cyklu Vasharoth, który stworzyli S.J. Brennenstuhl oraz K.W. Janoska. Ten cykl to moje odkrycie roku i jestem nim z...

Recenzja książki Vasharoth: Kuźnia Bogów
Droga do L.
Droga do L.

Zacznę z grubej rury. Jaki macie stosunek do scen erotycznych w książkach? I nie chodzi mi o romantyczne sceny dwojga osób, które się kochają, chodzi mi o sceny br*ta...

Recenzja książki Droga do L.

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl