Wihajster do godki. Lekcje śląskiego recenzja

Wihajster do godki

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @meryluczytelniczka ·2 minuty
2023-06-02
Skomentuj
5 Polubień
"Wihajster do godki. Lekcje śląskiego" Barbary Szmatloch to książka wyjątkowa, jakiej jeszcze na rynku wydawniczym nie spotkałam. Podtytuł - "Lekcje śląskiego" - sugeruje, że mamy do czynienia z podręcznikiem nauki śląskiego. Celowo nie piszę języka, gwary, dialektu czy etnolektu, bo w tym temacie zdań jest wiele i są niezwykle podzielone. Najlepiej użyć określenia, które w tytule zawarła autorka - godka. Książka jednakże typowym podręcznikiem nie jest, ale czymś więcej.

Przez całą książkę przewijają się wspomnienia autorki, a także jej najbliższych. Ilustrowane zdjęciami przenoszą nas w nieco już zapomniany górnośląski świat, kulturę, zwyczaje i obrzędy, codzienne życie. W to wszystko wpleciona jest trudna i dla niewielu niezrozumiała historia Górnego Śląska, gdzie swego czasu mieszkali Polacy i Niemcy, a oba narody uznawały się jednocześnie za Ślązaków. Całość podana jest w sposób bardzo przystępny, bez żadnego gloryfikowania cz też wywyższania się. Dopiero trzy ostatnie strony to krótki rozdział "Zacynomy sie asić".

"Wihajster do godki" to książka, dzięki której osoby spoza Górnego Śląska mogą poznać zwyczaje i obrzędy tego regionu m. in.: święta, odpusty, kronżanie kapusty, kopalnianego Skarbnika, pierwszy dzień szkoły z tytom i pukeltaszom. Mieszkańcy Śląska z pewnością z nostalgią przypomną sobie własne dzieciństwo lub opowieści rodziców i dziadków. Przypomną zapomniane dawno słowa.

Barbara Szmatloch napisała swoją książkę używając śląskich słów, co trudniejsze wyjaśniała w nawiasach, bo nie zawsze z kontekstu dałoby się zrozumieć sens zdania. Nie jest to śląski, jaki większości znany jest chociażby z kabaretów, które zrobiły dużą krzywdę śląskiej godce, kreując ją na mowę osób mało wykształconych, brzydko mówiąc roboli. Trudno teraz odkręcić tę puszczoną w ruch machinę umniejszania śląskiej godki, która mimo, że nieskodyfikowana, jest obecna w literaturze. Powstają wiersze, powieści i jednoaktówki po śląsku, na rynku wydawniczym zaistniały tłumaczenia na śląski m. in. takich dzieł jak: "Hobbit czyli tam i z powrotem" ("Hobit, abo tam i nazŏd"), "Opowieść wigilijna" ("Godniŏ pieśń"), "Mikołajek" ("Mikołojek"), "Alicja w Krainie Czarów" ("Przigody ôd Alicyje we Kraju Dziwōw") czy "Kubuś Puchatek" ("Niedźwiodek Puch").

Książka warta jest polecenia ze względu na jej wyjątkowość. Autorka wspaniale opisała śląskość, a inaczej niż po naszymu zrobić tego nie mogła. W każdym pisanym zdaniu wyczuwa się miłość autorki do swojej małej ojczyzny. Dużym atutem są ciekawe i przeważnie kolorowe zdjęcia, obrazujące opisane tematy.

A cóż to ten wihajster? Po co on komu i do czego służy? Dowiecie się tego z książki, ale opisać go nie sposób, jednak jeśli ktoś go potrzebuje, to wie do czego akurat ma się mu przysłużyć.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-06-02
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wihajster do godki. Lekcje śląskiego
Wihajster do godki. Lekcje śląskiego
Barbara Szmatloch
9/10

Zbiór opowieści Wihajster do godki Barbary Szmatloch pięknie pokazuje, że niektórych zjawisk ze świata Górnego Śląska nie da się przekonująco opowiedzieć w języku polskim. Bo jak wytłumaczyć komuś, co...

Komentarze
Wihajster do godki. Lekcje śląskiego
Wihajster do godki. Lekcje śląskiego
Barbara Szmatloch
9/10
Zbiór opowieści Wihajster do godki Barbary Szmatloch pięknie pokazuje, że niektórych zjawisk ze świata Górnego Śląska nie da się przekonująco opowiedzieć w języku polskim. Bo jak wytłumaczyć komuś, co...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @meryluczytelniczka

Miejsca, których jeszcze nie znamy
Miejsca, których jeszcze nie znamy

„Miejsca, których jeszcze nie znamy” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Kasie West. Skusiła mnie okładka i nadal trwająca we mnie ochota na czytanie lżejszych powi...

Recenzja książki Miejsca, których jeszcze nie znamy
Gdy gaśnie światło, przychodzą łzy
Gdy gaśnie światło, przychodzą łzy

Powieść Fabiane Guimarães wybrałam przez przypadek. Nie wiem, czy spodobał i się tytuł, czy kolorystyka okładki, ale coś mnie do niej zachęcało. I nie żałuję, że przeczy...

Recenzja książki Gdy gaśnie światło, przychodzą łzy

Nowe recenzje

Bursztynowy miecz
Na spotkanie z przeznaczeniem
@bookoralina:

Rok temu sięgnęłam po „Jeleni Sztylet” Marty Mrozińskiej i przepadłam. Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron, łącz...

Recenzja książki Bursztynowy miecz
Never leave again
Recenzja
@paulinagras...:

♥️Recenzja♥️ Premiera 14.02.2025 r. „Never leave again” – M. Mackenzie Współpraca reklamowa z wydawnictwem black ros...

Recenzja książki Never leave again
Koniec wieczności
,,Koniec wieczności" Asimova - realna przestrog...
@belus15:

Wszechświat, królestwo wszechrzeczy, kosmos. Bez względu na to, jak nazwiemy przestrzeń, która nas otacza, w której to ...

Recenzja książki Koniec wieczności
© 2007 - 2025 nakanapie.pl