Wieczni Wygnańcy recenzja

Wieczni wygnańcy

Autor: @Spleen ·4 minuty
2011-09-28
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Chęć przeczytania Wiecznych wygnańców męczyła mnie już od dawna. Kilka razy przeglądałam ową powieść w Empiku, ale zawsze zamiast niej wybierałam coś innego. Do tej pory nie umiem wyjaśnić tego mojego wahania.
Tydzień temu, zaraz po obronie pracy licencjackiej wybrałam się do biblioteki po zapas książek na nadchodzący tydzień. Spacerując między półkami z nowościami natknęłam się Wiecznych wygnańców i nie zastanawiając się długo dorzuciłam powieść Smith do pokaźnego już stosiku.
Powieść przeczytałam z wielkim bólem i… Cieszę się, że nie wydałam na nią pieniędzy.

Boom na wampiry lekko osłabł, ale półki księgarń dalej uginają się pod powieściami, w których role główne grają krwiopijcy zakochani w niekoniecznie pięknych i rozgarniętych śmiertelniczkach (pamiętacie Zmierzch i płaczliwą, głupiutką Bellę?), które chorobliwie zakochują się w wyglądzie owych przystojnych wampirów niż w charakterze i osobowości. To właśnie Zmierzch był główną inspiracją pisarzy, którzy zazdroszcząc Meyer sukcesu sami postanowili stworzyć swoje własne światy wypełnione idealnymi wampirami i innymi istotami paranormalnymi.
Co zrobiła Smith?
Powieliła dobrze znany schemat, który tylko lekko zmodyfikowała.

Zachariasz jest aniołem stróżem nastoletniej Mirandy, wkraczającej w okres buntu. Opieka nad zbuntowaną nastolatką do łatwych nie należy, a staje się prawdziwą udręką, gdy Miranda wraz z najlepszą przyjaciółką, Lucy przyjmuje zaproszenie na podwójną randkę w towarzystwie nagrobków jednego z miejskich cmentarzy.
Eskapada kończy się tragicznie – dziewczyna zostaje ukąszona przez wampira, a zaraz potem uprowadzona do zamku wyjętego wprost z epoki średniowiecza. Zdesperowany anioł, chcąc ratować swoją ukochaną łamie podstawową zasadę bycia stróżem, a mianowicie objawia się przestraszonej Mirandzie i jej oprawcy. Mimo poświęcenia, Zachariaszowi nie udaje się uratować niewinnej duszy, a łamiąc zasadę traci skrzydła i wszelkie niebiańskie moce przysługujące aniołowi jego rangi. Z anioła staje się pogrążonym w rozpaczy kloszardem szukającym jakichkolwiek śladów swojej ukochanej podopiecznej, która została na wieki skazana na potępienie.
Kiedy Zachariasz tuła się po niebezpiecznych zakątkach kraju, Miranda stawia pierwsze kroki w świecie wiecznych. Poznaje jego hierarchię oraz historię, a także zaznaje luksusów i smaku krwi niewinnych.
Ścieżki anioła i wampirzycy krzyżują się nagle i niespodziewanie, co spowoduje, że sprawy nieco się skomplikują, a główni bohaterowi nie tylko będą zmuszeni do walki, ale także do wyznania sobie nawzajem swoich uczuć.

Wieczni wygnańcy to zwykły, paranormalny romans z przewidywalną, nudną fabułą. Zachariasz darzy Mirandę zakazaną miłością, dzięki czemu łamie on kolejną z boskich zasad rządzących Drabiną Jakuba. Jako anioł nie mógł okazywać dziewczynie tego uczucia, ale jako upadły może w pełni zatracić się w miłości do przeklętej. W tym czasie młodziutka Miranda doznaje pierwszych, gwałtownych porywów serca, chociaż mnie wydawało się, że są to pierwsze porywy ciała pragnącego zaznać namiętności.
Oboje, Zachariasz i Miranda, są bardzo niedojrzali. Mirandzie mogłabym to jeszcze wybaczyć, z racji młodego wieku i braku jakichkolwiek kontaktów z chłopakami, ale Zachariasz? Anioł z kilkusetletnim doświadczeniem, który „sprzedawał” swoje ciało za dach nad głową, wyżywienie i dla „rozładowania” napięcia emocjonalnego jest tak boleśnie niedojrzały i infantylny? – ten fakt wywołał u mnie jeden wielki zgrzyt.
Poza tym Smith w swojej powieści przedstawiła uczucia obojga bohaterów, jako tylko i wyłącznie platoniczne. Jeśli szukacie w Wiecznych wygnańcach uroczych, nieśmiałych scen miłosnych to mówię od razu: nic poza dwoma niewinnymi pocałunkami nie znajdziecie. Autorka bardziej skupiła się na opisywaniu seksapilu wampirzycy i niesamowitej urody upadłego anioła, niż na urzeczywistnieniu ich najskrytszych marzeń.

Bohaterzy Wiecznych wygnańców są fizycznie niesamowicie pociągający. Zachariasz - barczysty blondyn o szmaragdowych oczach i Miranda o alabastrowej cerze i kruczoczarnych włosach – mamy tutaj kontrast między dobrem a złem, światłem i ciemnością, jednak są oni boleśnie sztuczni, papierowi, niezmienni. Mimo, że przeżyli wiele ich charaktery i sposoby myślenia nie uległy zmianie. Miranda dalej jest zbuntowaną, rozpieszczoną, płytką dziewuchą, której jedynym celem jest zaciągnięcie przystojnego, dziecinnego Zachariasza do łóżka. Irytujące.

Świat Wiecznych wygnańców jest po prostu nudny. Smith skorzystała tutaj z dobrze znanych motywów znanych z legend i podań o wampirach. Jej krwiopijcy są boleśnie sztuczni – żłopią krew z kryształowych kieliszków i tętnic przetrzymywanych w lochach ludzi (i nie tylko), sypiają w luksusowych trumnach z czarnego marmuru, namiętnie kochają się w torturach, a intrygi, które snują w swoich mrocznych komnatach są boleśnie przewidywalne.

Czytelnik obserwuje toczące się wydarzenia na przemian oczami Mirandy i Zachariasza. Autorka nie zmieniła stylu, więc nie rozumiem, po co zastosowała ten zabieg. Poza tym Smith posługuje się ubogim językiem, który działa na zasadzie wydarzenie – krótki opis. Zero jakichkolwiek prób pobawienia się w liryczność, co bardzo mnie rozczarowało, tym bardziej, że nota od wydawnictwa gwarantowała powieść o nastrojowej i lirycznej historii
Jedynym plusem powieści jest porywająca akcja, która przypomina bieg przełajowy przez kolejne elementy historii.

Nawet nie wiem, komu mogłabym polecić tę książkę, bo jest ona naprawdę kiepska i najchętniej nie polecałabym jej nikomu, ale jeśli ktoś chce troszkę odsapnąć od powieści z nieco bardziej rozbudowaną fabułą i bohaterami z charakterem oraz oczyścić się mentalnie przed kolejnymi powieściami z „wyższej półki” to zapraszam, ale… Wiecznych wygnańców czytacie na własną odpowiedzialność.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-08-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wieczni Wygnańcy
2 wydania
Wieczni Wygnańcy
Cynthia Leitich Smith
5.8/10

Nastrojowa i liryczna historia niebezpiecznego uczucia dziewczyny zmienionej w wampira i upadłego anioła w bestsellerze Top 5 "The New York Times" w marcu 2010. Anioł wygnany z nieba i dziewczyna w...

Komentarze
Wieczni Wygnańcy
2 wydania
Wieczni Wygnańcy
Cynthia Leitich Smith
5.8/10
Nastrojowa i liryczna historia niebezpiecznego uczucia dziewczyny zmienionej w wampira i upadłego anioła w bestsellerze Top 5 "The New York Times" w marcu 2010. Anioł wygnany z nieba i dziewczyna w...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Podobała mi się ta książka. Opowiadała o wiecznej miłości w sposób nieprzyprawiający (osób o lekkim żołądku) o młodości. Było oddanie, porzucenie i śmierć. Ale w niczym nie przypominało to Romeo i Jul...

AG
@AmyColl

Choć książka wyszła dawno temu, dopiero teraz miałam okazję ją przeczytać. Może to przez komentarze w internecie albo po prostu przez moją niepewność, co do wydania 30 zł. Więc zakupiłam ja za 10 zł n...

Pozostałe recenzje @Spleen

Dziewiąty Mag
Dziewiąty mag

Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam „Dziewiątego maga” na półce księgarni zakochałam się w prześlicznej okładce pierwszego wydania. Była piękna. Wypukłe litery, które cudown...

Recenzja książki Dziewiąty Mag
Podwodny świat. Mroczny dar
Mroczny dar

Wszyscy jak jeden mąż przewidują w tym roku koniec świata. Nic zresztą dziwnego: księżyc się kurczy, na słońcu szaleją burze słoneczne, zmienia się klimat. Na planecie ro...

Recenzja książki Podwodny świat. Mroczny dar

Nowe recenzje

Pudełko z marzeniami
Lekka, ciepła opowieść ze świętami w tle
@madalenakw:

Pudełko z marzeniami autorstwa Magdaleny Witkiewicz i Alka Rogozińskiego sprawdzi się doskonale jako lekka, pełna ciep...

Recenzja książki Pudełko z marzeniami
Powrót na Camden Roe
Matką być... moje jedyne marzenie
@sylwiacegiela:

Od przeszłości nie ma ucieczki. Prędzej czy później i tak nas dogoni. O tym właśnie przekonują się bohaterowie powieści...

Recenzja książki Powrót na Camden Roe
Zły Samarytanin
Realistyczny obraz Warszawy sprzed lat
@whitedove8:

Do tej pory nie miałam styczności z twórczością tego autora, jednak do sięgnięcia po tę książkę skłoniły mnie wpadająca...

Recenzja książki Zły Samarytanin
© 2007 - 2024 nakanapie.pl