Był sobie wesoły kat. Sprawiedliwość Singapuru recenzja

Wesoły kat

Autor: @mommy_and_books ·2 minuty
2020-10-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Witajcie Kochani 💚😘
#bookevening
Dzisiaj przychodzę do was z recenzją książki #ByłSobieWesołyKat - autorstwa #AlanShadrake . Za egzemplarz dziękuję @wydawnictwoaktywa 💚😘

Kilka słów o autorze. Alan Shadrake urodził się 14.08.1934r. w Essex. Jest brytyjskim pisarzem i byłym dziennikarzem. Za pierwsze wydanie "Był sobie wesoły kat. Sprawiedliwość Singapuru" został skazany na karę pozbawienia wolności. Ile odsiedział? -Musicie przeczytać sami.

Książka wzbudziła we mnie wiele emocjii- niekoniecznie tych dobrych. Jest głęboko poruszająca. Czytając historię więziennictwa w Singapurze - zastanawiałam się na jakim świecie żyję. Sądy powinny być sprawiedliwe i wszystkich równo osądzać - nie patrząc na pochodzenie, kolor skóry czy bogactwo lub biedę. Tutaj niestety tak nie ma. Czytając książkę sami możecie wysnuć wniosek, że sprawiedliwość w Singapurze nie istnieje.

Darshan Singh - przez ponad 40 lat (1959-2006) był głównym katem w Singapurze. W wieku 73 lat odszedł na emeryturę. "(...) Wysyłam cię do miejsca lepszego niż to. (...)" - to ostatnie słowa, które wypowiadał do skazanych przed egzekucją. Był specjalistą w szybkim pozbawianiu życia przez powieszenie. W książce możecie przeczytać jak obliczał, żeby skazany długo nie cierpiał. Zwłoki musiały wisieć przez 10-20 minut. Poznacie również jego rekord w dziennym wieszaniu skazanych. Pomimo tak ciężkiej pracy potrafi żartować.

Omówione są również przypadki skazanych, którzy "cudem" uniknęli stryczka, oraz tych "niewinnych", którym nie dane było żyć...
Podrzucone, lewe dowody wszystko po to, żeby skazać człowieka na śmierć. Szok, żal i niemoc. Ilu niewinnych zostało straconych? Ilu zostało wrobionych? Tego niestety się nie dowiemy. Intensywnie jest to tuszowane. Biedny nie ma szans na przeżycie... Państwo nie stanie w jego obronie...
Przykład 18 latek - nie wiedział, że ma narkotyki...został skazany i stracony.

Zapamiętajcie w Singapurze:
-za posiadanie ponad 500g haszyszu lub marihuany - najwyższa kara śmierć przez powieszenie
- za posiadanie ponad 15g heroiny lub amfetaminy - najwyższa kara - śmierć przez powieszenie.

Warto tą książkę przeczytać i zobaczyć jak zatwardziałe jest państwo.
Moim zdaniem nie warto lecieć do Singapuru. Książka nasuwa pytanie czy kara śmierci jest potrzebna? Zrobiłam ankietę i większość z was jest za karą śmierci. Po tej książce zastanawiam się, czy za przemyt narkotyków powinna być tak wysoka cena. Głównie tracą życie tzw. "mrówi". Czyli pionki... Grube ryby siedzą sobie spokojnie lub mają tyle kasy, że stać ich na przekupienie policjantów, prokuratorów itd... I gdzie tu sprawiedliwość... Biedny dostanie karę główną czyli śmierć przez powieszenie. Bogaty od 8mc do 25 lat... Sprawiedliwe? Nie sądzę... Końcówka książki mnie niestety trochę znudziła... jest tam opis procesu autora... i powiem szczerze ciężko szło mi czytanie. Patrząc na całokształ bardzo mi się podobała, pomimo tak ciężkiego tematu. Nie jestem za karą śmierci za przemyt narkotyków. Kochani polecam "Był sobie wesoły kat". Przeczytajcie i dajcie znać co o niej myślicie. Książka zawiera zdjęcia niektórych skazanych, głównego kata oraz samego autora. Jeszcze mam ostatnie pytanie - czy potrafilibyście uśmiercić skazanych tak jak to robił Darshan Singh?

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-07-07
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Był sobie wesoły kat. Sprawiedliwość Singapuru
Był sobie wesoły kat. Sprawiedliwość Singapuru
Alan Shadrake
8.5/10

Singapur ma jeden z najwyższych na świecie wskaźników egzekucji na jednego mieszkańca. Rząd twierdzi, że tylko kara śmierci może zniechęcać handlarzy narkotyków do wykorzystywania ich kraju jako węzł...

Komentarze
Był sobie wesoły kat. Sprawiedliwość Singapuru
Był sobie wesoły kat. Sprawiedliwość Singapuru
Alan Shadrake
8.5/10
Singapur ma jeden z najwyższych na świecie wskaźników egzekucji na jednego mieszkańca. Rząd twierdzi, że tylko kara śmierci może zniechęcać handlarzy narkotyków do wykorzystywania ich kraju jako węzł...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wstrząsający reportaż, który mógł się nie ukazać. To jakie sekrety obnaża Alan Shadrake, przeraża, zapiera dech w piersiach. Ile warte jest ludzkie życie? W Singapurze niewiele. Kat to szanowany zawó...

@zkotemczytane @zkotemczytane

Pozostałe recenzje @mommy_and_books

Ulice ciem
Magiczna historia

" [...] Chowała się z pisaniem w swoim ursynowskim mieszkaniu, jakby robiła coś zakazanego. [...]" Najnowsza powieść Katarzyny Puzyńskiej pod tytułem "Ulice ciem" przen...

Recenzja książki Ulice ciem
Za nadobne
Mroczna historia

" [...] Wziąwszy pod uwagę historię naszej znajomości, zabrzmi to głupio, ale ufam, że docenisz ten gest i nie będziesz krzyczeć. [...]" "Za nadobne", to dla mnie jedna...

Recenzja książki Za nadobne

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl