Kochanek bez stałego adresu recenzja

Wenecki romans z nieznajomym

Autor: @z_kultury_ ·1 minuta
2024-12-09
Skomentuj
5 Polubień
Kiedy pojawi się w Twoim życiu ktoś taki jak Mr Silvera, będziesz wiedzieć, że to ten, właściwy, niepowtarzalny, jedyny i zechcesz trzymać go blisko, zawsze w zasięgu wzroku. Żeby go rozpoznać, musisz najpierw sięgnąć po książkę fenomenalnego duetu Fruttero & Lucentini pt. „Kochanek bez stałego adresu”, wydaną nakładem Oficyny Literackiej Noir sur Blanc, w przekładzie Barbary Sosnowskiej i dać się uwieść urokowi Wenecji, lokalnej architektury, sztuki, a przede wszystkim Naszemu bohaterowi, który rzuca na kobiety czar.

Nie, nie chodzi tu o seks, choć nie brakuje namiętności między salonową arystokratką, koneserką sztuki i artystów a wydawać by się mogło zwykłym przewodnikiem turystycznym, zobaczonym przypadkiem, przy pracy. Ten mezalians nie powinien się zdarzyć. Różnica światów, wieku, przekonań czy wreszcie narodowości nie oddalają od siebie tej przekornej pary. Co więcej, podgrzewają narracyjną atmosferę do czerwoności, bo przecież nie ma lepszego miejsca na miłość niż Wenecja.

Z wypiekami na twarzy śledziłam losy bohaterów. W dzień i po zmroku przez trzy książkowe doby spacerowałam za nimi krok w krok weneckimi uliczkami. Płynęłam gondolą, odwiedziłam maleńkie włoskie kawiarenki, obcowałam z wielką sztuką i niewielkimi fałszerstwami. Byłam świadkiem pięknego połączenia dusz i ciał, a gdzieś głęboko, jak każdy człowiek, oczekiwałam szczęśliwego zakończenia. I wtedy do mnie dotarło, że ja, podobnie jak bohaterka, nie znam Mr Silvery. Nic nie wiem, o mężczyźnie, który urzekł mnie elegancją i elokwencją, owinął wokół palca i zniknął.

Ta wspaniała powieść to właściwie gotowy scenariusz filmowy, ze scenami równie cudownymi jak te z filmów Felliniego, które kocham od lat. „Kochanek bez stałego adresu” tętni życiem, zachwyca odniesieniami do kultury, jest narracyjnym majstersztykiem, o co niełatwo przy pisarskich duetach i zasługuje na każdą minutę spędzoną na tym, by odkryć sekrety Mr Silvery, bohatera o wielu tożsamościach i jednym pojemnym sercu.

PS. Polecam, a o tym, że się podobało niech świadczy stan książki, z którą nie rozstawiałam się w chorobie ani na moment.

Moja ocena:

× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kochanek bez stałego adresu
Kochanek bez stałego adresu
Carlo Fruttero, Franco Lucentini
10/10

Włoski duet Carla Fruterra i Franca Lucentiniego serwuje czytelnikowi romans subtelny, bo pozbawiony egzaltowanego pustosłowia romantycznego. Rdzeniem historii nie są buchające temperamenty i wylewaj...

Komentarze
Kochanek bez stałego adresu
Kochanek bez stałego adresu
Carlo Fruttero, Franco Lucentini
10/10
Włoski duet Carla Fruterra i Franca Lucentiniego serwuje czytelnikowi romans subtelny, bo pozbawiony egzaltowanego pustosłowia romantycznego. Rdzeniem historii nie są buchające temperamenty i wylewaj...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @z_kultury_

Pasja według G.H.
Impuls wywołujący lawinę wspomnień

Kiedy rozpoczynałam lekturę powieści autorstwa Clarice Lispector pt.: „Pasja według G.H.”, wydanej nakładem Wydawnictwa Filtry w przekładzie Gabriela Borowskiego i Wojci...

Recenzja książki Pasja według G.H.
Korporacja Everest
Mount Everest - dach świata czy droga do sukcesu?

Wiem o wspinaczce górskiej, a zwłaszcza wysokogórskiej tyle, ile przeczytałam w literaturze, czyli prawie nic. Z tym większym zainteresowaniem przystąpiłam do lektury ks...

Recenzja książki Korporacja Everest

Nowe recenzje

Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
Hotel w Zakopanem
"Nowe Zakopane" i Agrafka...
@maciejek7:

Do sięgnięcia po książkę „Hotel w Zakopanem” autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego skusiła mnie piękna zimo...

Recenzja książki Hotel w Zakopanem
© 2007 - 2025 nakanapie.pl