Ptaszyna recenzja

Węgierska rodzina na prowincji

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @almos ·1 minuta
2022-01-28
Skomentuj
24 Polubienia
Książka opowiada prostą historię, dziejącą się na przełomie wieków XIX i XX, mamy oto węgierską rodzinę na prowincji: rodzice i dorosła córka, tytułowa Ptaszyna, prowadzą usystematyzowane, nudne i powtarzalne życie. Na przykład, gdy córka spóźnia się parę minut na kolację, która jest jak zawsze o ósmej wieczór, urasta to do rangi wydarzenia, o którym pamięta się przez lata. To ludzie, którzy świadomie odgrodzili się od świata i grzebią się za życia, oto ojciec: „W ostatnich latach zajmował się właściwie tylko przygotowaniem do śmierci”. I oto w tym zatęchłym światku dochodzi do rewolucji: córka, trzydziestopięcioletnia stara panna, która nigdy nie opuszczała rodziców na dłużej niż półtora dnia, wyjeżdża na tydzień do wujostwa!

Dla rodziców Ptaszyny jest to nowe, świeże, niezwykłe doświadczenie, są zmuszeni w trakcie tygodnia bez córki wrócić do świata zewnętrznego. W rezultacie konfrontują się ze swoim życiem, stają twarzą w twarz z okrutną prawdą o jałowości dotychczasowej egzystencji. Oto niby się bardzo kochają, a kompletnie nie rozumieją, nie są ze sobą szczerzy, niszczą ich sekrety i kłamstwa. A potem córka wraca i wszystko jest znów jak po staremu, powrót do stęchlizny, samotnego celebrowania własnego nieszczęścia i czekania na śmierć.

Przy okazji wspaniale opisuje Kosztolányi życie na prowincji węgierskiej na przełomie wieków. Nuda, pijaństwo, tanie romanse, operetka, obżarstwo: „Kolacja była jak się patrzy, węgierska, z kurczęciem w potrawce, kluskami z serem, makaronem z makiem i orzechami, cuchnącym, spleśniałym serem, do którego fantastycznie pasował ów przeklęty śmierdzący płyn, kwaskowate wino.”

Zdawałoby się, że to wszystko tak przewidywalne i banalne, również będzie nudzić w lekturze, ale nie, czyta się to z wielką ciekawością, no cóż, to właściwość wielkiej prozy, o wszystkim można pisać tak, że nie można się oderwać od lektury. Wspaniały na przykład jest opis jak to ojciec rodziny wraca do życia towarzyskiego i rozkoszuje się grą w karty, gulaszem, cygarem, czy szklanicą piwa.

Znakomita literatura.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2017-02-27
× 24 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ptaszyna
2 wydania
Ptaszyna
Dezső Kosztolányi
7.8/10
Seria: Nowy Kanon

Początek września 1899, prowincjonalne miasteczko Sarszeg na Węgrzech. Emerytowany urzędnik Akacjusz Vajkay i jego żona Antonina wyprawiają swoją jedyną córkę do wujostwa na wieś. Ptaszyna, jak ją na...

Komentarze
Ptaszyna
2 wydania
Ptaszyna
Dezső Kosztolányi
7.8/10
Seria: Nowy Kanon
Początek września 1899, prowincjonalne miasteczko Sarszeg na Węgrzech. Emerytowany urzędnik Akacjusz Vajkay i jego żona Antonina wyprawiają swoją jedyną córkę do wujostwa na wieś. Ptaszyna, jak ją na...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Wiadomo, jak to jest: są spojrzenia, które od razu odkrywają wrogów, potem tysiąc obojętnych, a na przeciwległym biegunie te szczególne, wychodzące ci naprzeciw jak znajomy krajobraz, pełne obietnic…...

@WioletaSadowska @WioletaSadowska

Pozostałe recenzje @almos

Opowieść wigilijna, czyli kolęda prozą
Mister Scrooge buduje kapitalizm

Dotychczas udawało mi się unikać lektury tej klasycznej opowieści świątecznej, zawsze uważałem ją za ramotkę opowiadającą o tym jak to stary skąpiec pod wpływem wzruszen...

Recenzja książki Opowieść wigilijna, czyli kolęda prozą
Cywilizacja śmierci
Rosjanie też kolonizowali

Niewielka książeczka opowiadająca o rosyjskim kolonializmie. To ciekawa perspektywa, bo myśląc o mocarstwach kolonialnych, automatycznie wymieniamy Wielką Brytanię, Fran...

Recenzja książki Cywilizacja śmierci

Nowe recenzje

Wielka Księga Opowieści Kryminalnych
Kryminalna uczta w doborowym towarzystwie.
@Mirka:

@Obrazek „Jeśli umysł diabolicznego geniusza potrafi wymyślić metodę kradzieży lub morderstwa, która wydaje się niem...

Recenzja książki Wielka Księga Opowieści Kryminalnych
Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
Bez serca
Bez serca
@historie_bu...:

„Jest iskrą w ciemności. Tańczącymi płomieniami pod rozgwieżdżonym niebem. Lśni jaśniej niż ktokolwiek inny w tym miejs...

Recenzja książki Bez serca
© 2007 - 2024 nakanapie.pl