Niezwykła wędrówka Harolda Fry recenzja

Ile razy każdy z nas zakładał się z losem, targował z Panem Bogiem czy opatrznością obiecując wszystko jeśli tylko trudne sprawy ułożą się po naszej myśli? Dziesiątki, setki? W sytuacjach granicznych często składamy obietnice sobie, naszych najbliższym, mając nadzieję, że wpłynie to na pozytywny bieg wydarzeń: ktoś wyzdrowieje, ktoś znajdzie wymarzoną pracę, ktoś inny zaś zrozumie, że kocha nas do szaleństwa. Czarujemy, zaklinamy rzeczywistość, negocjujemy z przeznaczeniem. Tak jak bohater powieści Rachel Joyce "Niezwykła wędrówka Harolda Fry".

Zauroczyła mnie ta książka, wzruszyła do łez i zmusiła do refleksji nad kruchością ludzkiego życia. Główny bohater, świeżo upieczony emeryt, który nie może odnaleźć się w nowej rzeczywistości dostaje tajemniczy list od znajomej z dawnych lat, która chce w ten sposób pożegnać się z nim przed śmiercią. Queenie bowiem umiera na raka. Harold, ma wobec niej dług wdzięczności i choć nie myślał o dawnej przyjaciółce przez lata postanawia, że ją uratuje. Będzie do niej szedł przez pół kraju, a dopóki wędrówka będzie trwać Queenie będzie żyć. Wyrusza więc w tę niezwykłą podróż tak jak stoi: bez telefonu, ekwipunku i mapy zostawiając w domu zdumioną żonę, która jest przekonana że za dzień lub dwa Harold się podda i wróci do domu. On jednak przemierza kilometr za kilometrem w niewygodnych butach, walcząc z samym sobą i swoimi słabościami. Na swoje drodze spotyka ludzi, którzy z zafascynowaniem słuchają jego historii i kibicują mu w tej szaleńczej wyprawie.
Harold bowiem nie poddaje się mimo fizycznego zmęczenia, paskudnej pogody i milczącej dezaprobaty swojej żony.
Ta podróż to dla niego też okazja do tego aby przyjrzeć się swojemu życiu, spróbować pogodzić się z traumatycznymi przeżyciami z przeszłości i w końcu wybaczyć samemu sobie.

"Niezwykła wędrówka Harolda Fry" to opowieść, która jest w stanie przepędzić zły humor, wlać odrobinę optymizmu w nasze serca i wywołać uśmiech na twarzy, nawet wtedy kiedy nie jest nam do śmiechu. Po stokroć polecam!